Co tu dużo mówić, jakoś w tej ciąży mi kasza nie podchodzi. Na jaglaną (wcześniej ulubioną) nie chce mi się nawet patrzeć, a pozostałe są jakieś nijakie. Z tygodnia na tydzień próbuję więc wmanewrować Tosię w kolejne odcinki serii, przekonując ją, że d...