Cześć =) Zupa grochowa, czyli wojskowa grochówka, to ulubiona zupa mojego dziadka, który jest żołnierzem - pułkownikiem. Kojarzy mi się z czasami, kiedy dziadek pracował w Pomorskim Okręgu Wojskowym przy ul. Dwernickiego w Bydgoszczy i zabierał nas, razem z kuzynem, na różnego rodzaju uroczystości wojskowe, gdzie można było skosztować właśnie wojskową grochówkę z kuchni polowej, pobawić się bronią, czy obejrzeć jak funkcjonuje wojsko w koszarach.
Zupę grochową bardzo często gotowała i gotuje babcia Krysia =) Tym razem zapraszam grochówkę z wojskowego kotła, którą zjadłem na wojskowym pikniku, zorganizowanym w Poznaniu, przez MON, z okazji szczytu NATO. Pełna fotorelacja z tego wydarzenia znajduje się
tutaj, natomiast film z tego wydarzenia znajduje się
tutaj.
Prawdziwa grochówka, wojskowa, zawiesista, musi być gęsta od ziemniaków i rozgotowanego grochu, z kawałkami wędzonki, kiełbasy i mięsa wieprzowego.
Taka, jaką podawali nam w koszarach na Dwernickiego i taka, jaką zawsze robi babcia Krysia.
Zachęcam wszystkich do samodzielnego przygotowania takiej zupy grochowej, ponieważ naprawdę warto!