Czy Wam również rosół kojarzy się z dzieciństwem? Mnie (tzn.żeńskiej części naszego duetu) bardzo :) Choć muszę przyznać, że nie zawsze była to moja ulubiona zupa i jako dziecko wolałam pomidorówkę, którą babcia robiła zawsze na drugi dzień na bazie niedzielnego rosołu. Nie przepadałam także za warzywami z zupy (dziadek płacił mi nawet za to, żebym zjadła gotowaną marchewkę :)), a o skonsumowaniu cebuli, czy też pietruszki nie było nawet mowy. Niedzielny rosół nie należał do moich faworytów również dlatego, że zawsze był jak dla mnie trochę za tłusty, no i pojawiał się tradycyjnie co tydzień. Na szczęście z wiekiem polubiłam gotowane warzywa i tym samym rosołek :) Jednak nigdy ten wywar z warzyw nie smakował mi tak jak teraz, gdy gotujemy go w wersji wegańskiej. Zawsze dodajemy też garść suszonych grzybów, które nadają zupie głęboki kolor oraz wspaniały aromat. Polecamy!
Składniki (4 litrowy garnek):- 1 bulwa selera;
- 3-4 marchewki;
- 3-4 pietruszki;
- garść świeżych liści jarmużu (niekoniecznie, ale mieliśmy na stanie);
- spora część pora;
- garść suszonych grzybów (borowików lub prawdziwków);
- 1 cebula (najlepiej opalona, ale nie mieliśmy czym ja opalić);
- 3-4 ząbki czosnku;
- 3 litry wody;
- 3 łyżki oliwy z oliwek;
- 3 liście laurowe;
- 3 ziela angielskie;
- 3-4 ziarna pieprzu;
- 3-4 łyżki sosu sojowego Tamari (lub zwykłego);
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego;
- sol, pieprz mielony do smaku.
Sposób przygotowania:Marchewkę, pietruszkę, pora oraz seler obieramy, myjemy i kroimy na pół (w rosole fajne jest to, że nie trzeba drobno kroić wszystkiego). Pokrojone warzywa, czosnek, cebulę, suszone grzyby, liście laurowe, ziele angielskie wrzucamy do garnka i zalewamy wodą. Gdy zupa się zagotuje zmniejszamy ogień, przykrywamy garnek i gotujemy około 40 minut. Następnie dodajemy oliwę, sos sojowy, cukier, sol oraz pieprz. Dodatkowo można wrzucić pokrojone liście jarmużu. Przykrywamy i gotujemy jeszcze około godziny na bardzo małym ogniu.
Podajemy oczywiście z makaronem (my użyliśmy groszkowego), ale następnym razem spróbujemy z kaszą jaglaną (wydaje nam się, ze fajnie by pasowała) :)
Smacznego!