Jeszcze kilka lat temu nie pomyślałabym, że będę zajadać się pikantnymi potrawami ale jak widać chyba z wiekiem nasze kubki smakowe się zmieniają:) Pikantny sos z kolendry i zielonych papryczek chili po raz pierwszy spróbowałam u sąsiadki Vrushali i od tego czasu nie wyobrażam sobie jedzenia samosów bez tego rewelacyjnego sosu. Pikantny smak papryczek w połączeniu z aromatyczną kolendrą rewelacyjnie podkreśla smak curry, samosów, chlebków pita czy naan. Sos bardzo dobrze smakuje z nachosami, sprawdza się jako dip do surowych warzyw. Sos przyjemnie rozgrzewa, lepiej niż niejedno wino:) Gorąco polecam!
Składniki:- duży pęczek kolendry
- 1-5 zielonych papryczek chili, pozbawionych pestek i drobno posiekanych
- 2 ząbki czosnku, obrane i drobno pokrojone
- 1.5 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki soku z cytryny
- 50-100 ml wody
- po szczypcie: soli, cukru i pieprzu
- pół łyżeczki kuminu
Uwaga: Zamiast od razu dodawać wszystkie 5 papryczek chili, można najpierw zacząć od dodawania po jednej żeby sprawdzić, czy sos nie będzie dla nas zbyt ostry.
Wykonanie:- Umytą i osuszoną kolendrę (razem z łodyżkami) drobno pokroić i przełożyć do blendera. Dodać pozostałe składniki i wlać 50 ml wody, zblendować na gładką masę. Gdyby sos był za gęsty można dolać więcej wody.
- Sos można przechowywać w lodówce do tygodnia.
Ach, i jeszcze jedno. W moim pierwszym
indyjskim poście wspominałam, że następny będzie przepis na ser paneer. Niestety, od kilku miesięcy u nas w domu ciężko znaleźć krowie mleko potrzebne do zrobienia sera ale naprawdę postaram się szybko nadrobić zaległości:)