Uznałem kiedyś, że ten krem wstawię, bo naprawdę jest co wstawiać. Wersja rozpustna ;)
Recepturę na niego wymyśliłem gdzieś w połowie grudnia i od tamtej pory stanowił około 3/4 moich kolacji, a zmieniać tego raczej nie planuję. Bazę stanowi ulubiony strączek - ciecierzyca, która nota bene jest najlepszym strączkiem pasującym do rzeczy słodszych - zmiksowana z namoczonymi suszonymi morelami i zmielonym siemieniem lnianym. A siemię lniane to nie byle dodatek. To najwyborniejszy zagęstnik nadający gęstą, a kremową i delikatną konsystencję, któremu trudno byłoby dorównać. Przy tym także nadaje fajny smak. Z morelami idealnie komponuje się nuta imbiru, aromat bazylii i odrobinę słodyczy pomarańczy. A jeśli do tego urozmaicić wersję codzienną dodatkiem mrożonych borówek, to możemy otrzymać jeden z najlepszych deserów - będą one przyjemnie pękać w ustach konweniując swoją słodyczą z całością kremu. Standardowo posiłkuję się nim w akompaniamencie surowego buraka pokrojonego w słupki.
Krem z ciecierzycy, suszonych moreli i złotego lnu z bazylią i imbirem; mrożone borówki
Chickpea cream with dried apricots and golden flaxseed with basil and ginger; frozen blueberries
Krem z ciecierzycy, suszonych moreli i złotego lnu z bazylią i imbirem - 60g ciecierzycy + woda
- 1/2 szklanki wody
- 40g suszonych moreli (garstka lub 1/3 szklanki)
- 2 łyżki złotego siemienia lnianego
- sok z 1/4 dużej pomarańczy
- 5 listków bazylii
- 1/3 łyżeczki imbiru
- szczypta cynamonu
- szczypta soli himalajskiej
- + kilka suszonych moreli, mrożone borówki (około 3-4 łyżki)
- Ciecierzycę płuczemy i moczymy w wodzie przez około 12 godzin. Suszone morele płuczemy, kroimy na kawałki i moczymy w 1/2 szklance wody wraz z sokiem z pomarańczy.
- Ciecierzycę gotujemy przez 30 minut i odsączamy. Siemię lniane mielimy w młynku na mączkę, a następnie łączymy z namoczonymi morelami (wraz z wodą) i ciecierzycą. Dodajemy listki bazylii, imbir, cynamon i odrobinę soli himalajskiej, blendujemy wszystko na gładko. Warto dodać do środka mrożone borówki i/lub kilka sztuk suszonych moreli opłukany i pokrojonych drobno, a następnie wymieszać. Wstawiamy do lodówki na noc, a rano otrzymujemy świetny deser (w wersji szybszej można schładzać w zamrażalniku). Fajnie smakuje na słupkach surowego buraka.
Węszę zmiany, takie przez większe "z" może.