GLONY NORI - algi morskie stanowiące niezastąpiony składnik kuchni japońskiej. Spożywanie ich często kojarzone jest też z kuchnią wegetariańską albo makrobiotyczną. Są cenione nie tylko za wartości odżywcze i smakowe, lecz także za niski stopień przetworzenia. Stanowią źródło wielu składników odżywczych. Na szczególną uwagę zasługuje zawartość wapnia, żelaza i jodu. Dodatkowo glony zawierają mnóstwo witamin: A, K, C, E, PP oraz witamin z grupy B, a także duże ilości błonnika pokarmowego.
Taką oto sałatkę postawiłam na wigilijnym stole jako ciekawostkę kulinarną. Poprosiłam wszystkich, aby spróbowali odgadnąć, jaki jest jej skład. Zdecydowanie mówili, że ryba, że na pewno w składzie jest makrela. Piękne zdziwienie rysowało się na ich twarzach, gdy oznajmiłam, że ryby tam nie ma :)
Koniecznie musicie przetestować ten przepis!
Zaczerpnęłam go z publikacji "Dobre Decyzje" Stowarzyszenia Otwarte Klatki i jedynie w niewielkim stopniu zmieniłam.
SKŁADNIKI:- 2 duże buraki (wcześniej upieczone w naczyniu żaroodpornym)
- 1 jabłko
- 2 duże ziemniaki (wcześniej ugotowane w mundurkach)
- 1 cebula
- 1 kostka tofu wędzonego
- 2,5 arkusza glonów nori
- majonez tradycyjny (albo wegański - jeśli ktoś nie spożywa jajek)
- sól i świeżo mielony pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:Buraki proponuję upiec w piekarniku, bo tylko w ten sposób można wydobyć z nich najlepsze walory smakowe. Ostudzone ścieramy na tarce na grubych oczkach. Ziemniaki natomiast gotujemy w mundurkach, a następnie obieramy ze skórki i kroimy w kosteczkę. Podobnie w kostkę kroimy jabłko i wędzone tofu. Cebulę drobno siekamy. Glony należy zalać odrobiną wrzątku, a gdy już zmiękną - również drobno pokroić. Następnie mieszamy ze sobą wszystkie składniki, doprawiając do smaku solą i pieprzem, a także dodając 3-4 łyżki majonezu. Odstawiamy na minimum 2 godziny, aby smaki się przegryzły.
Smacznego!
***