Jestem wielką fanką zup, zwłaszcza o tej porze roku. Sycą i rozgrzewają. Niezaprzeczalną ich zaletą jest to, że można je zrobić na 2 dni.
Jeśli wiem że szykują mi się ciężkie dni, że będzie dużo pracy, a mało czasu na gotowanie, robię zupę.
Świadomość że mam ją w lodówce i mogę podgrzać dzieciom jak głodne wrócą ze szkoły pozwala mi całkowicie skupić się na pracy.
Zupa którą chcę Wam dziś zaproponować jest pożywna, ale wegetariańska. Jest w 100 % warzywna. Pożywność zapewnia dodatek kaszy jaglanej. Kasza sprawia także że zupa jest przyjemnie gęsta. Nie trzeba jej niczym zagęszczać. Osobiście bardzo nie lubię zagęszczania mąką. Nie wnosi to żadnych wartości do zupy, a podnosi kaloryczność.
Dodatek klarowanego masła zapewni przyswajalność witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.
Można je oczywiście zamienić na olej (fajnie smakuje z kokosowym) ale ja jeśli chodzi o zupy jestem zwolenniczką klarowanego masła.
Koniecznie wypróbujcie!
Kaloryczność:
Talerz zupy (o. 400 ml) ma ok. 220 kcal
Składniki:
* szklanka kaszy jaglanej
* 3 litry wody
* 2 marchewki
* 2 pietruszki
* kawałek selera
* biała część pora
* 500 gramów różyczek brokułów
* łyżka klarowanego masła
* koperek
* sól, liść laurowy, łyżeczka ziaren czarnego pieprzu,
1. Kaszę jaglaną zalewamy wrzątkiem. Po minucie przepłukujemy zimną wodą.
2. Na klarowanym maśle szklimy pokrojonego w drobną kosteczkę pora. Dodajemy startą na tarce marchewkę, pietruszkę, selera i kaszę jaglaną. Zalewamy wodą, dodajemy przyprawy, gotujmy 20 minut na małym ogniu.
3. Różyczki brokułów kroimy na małe kawałki, dodajemy do zupy, gotujemy aż zmiękną. Na koniec mieszamy z koperkiem.