Słońce na balkonie nie praży już tak boleśnie, coraz to silniejsze podmuchy chłodnego, wieczornego wiatru zrywają coraz to większe kępki liści, w reklamach przeważają zeszyty, piórniki i nowe tornistry, a śliwki można wypatrzeć niemal na wszystkich bazarkach.
Wrzesień i jesień się zbliżają moi państwo. We mnie wiosna rozkwita i sądzę, że te dwie skrajnie różne pory roku wcale mi się nie kłócą, A jakoś tak harmonijnie współgrają ze sobą :)
Plany na dziś mi się trochę pozmieniały, ale co się odwlecze to nie uciecze. Mimo tego zaraz wychodzę i to będzie dobry dzień. Przestaję żyć wyłącznie minionym weekendem, z niecierpliwością wyczekuję niedzieli, ale szybko minie, bo po drodze najbliższe dni będą obfitować w niemałe atrakcje :D
Miłego wtorku! :D
Kokosowo- dyniowe ciastka zbożowe z masłem orzechowym Jogurt naturalny z pyłkiem pszczelim,
Maliny, porzeczki, borówki
Przepis:
20g płatków orkiszowych
30g płatków owsianych
Łyżka mąki kokosowej
Łyżeczka złocistego siemienia lnianego + 2 łyżki wody
Szczypta proszku do pieczenia
3 łyżki pure z pieczonej dyni Hokkaido
2- 3 łyżki mleka kokosowego
2 świeże daktyle
Szczypta cukru kokosowego do posypania
Siemię lniane mielimy i mieszamy z wodą, odstawiamy na chwilę.
Daktyle ugniatamy w dyniowym puree z mlekiem kokosowym. Łączymy masę z siemieniem lnianym. Płatki mieszamy w miseczce, przesiewamy do nich mąkę i proszek do pieczenia. Do miski dodajemy dyniową papkę, mieszamy dokładnie wszystko. Ciasto w razie potrzeby rozrzedzić mlekiem kokosowym/ wodą lub zagęścić mąką kokosową, odstawiamy na ok. 20 minut. Formujemy ciastka zwilżonymi dłońmi układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w 180 stopniach 20 minut, studzimy. Podajemy z dodatkami.Pytania?
Pam.