Każdy użytkownik wege-diety zna ten produkt - pasztet warzywny, najczęściej sojowy, kupowany w małych pojemniczkach, z dodatkiem koperku, pieczarkami lub papryką. Skutecznie imitujący jego mięsny odpowiednik - ostatecznie ten drugi też w znacznej mierze składa się z soi. Przetestowałam ich już mnóstwo - od markowych, renomowanych produktów, przez marki Tesco, Carrefoura i Biedronki. Ba - mam nawet w tym rankingu swoich faworytów oraz pasztety, które stanowczo odrzucam jako mało smaczne! Przez długi czas robiłam podchody do pasztetu domowej roboty i niestety efekt zawsze wychodził na niekorzyść mojego wyrobu a na korzyść produktu sklepowego - a to za mało aromatyczne, a to za dużo czegoś, a za mało czegoś innego (najpewniej wzmacniacza smaku i zapachu). W Końcu jednak udało mi się opracować recepturę idealną! W kwestii konsystencji pomocna okazała się kasza jaglana, zaś smak.. sekret tkwi w przyprawie do gyrosa! To dość intensywna ziołowa mieszanka, które skutecznie nadaje pasztetowi pożądanego aromatu. Ewentualnie można ją zastąpić przyprawą do kebaba, która ma równie intensywny smak.
SKŁADNIKI na słoiczek o pojemności ok 200 ml
# 5 łyżek zielonej soczewicy
# 1 łyżeczka ziaren słonecznika
# 2 łyżki kaszy jaglanej
# 2 łyżki oliwy z oliwek
# 1 łyżka przyprawy do gyrosa lub kebabu
# szczypta soli, kurkumy, kminku i majeranku
1. Soczewicę moczymy w szklance przez 3-4 godziny. Wodę z moczenia wylewamy i gotujemy w świeżej razem z kaszą jaglaną i słonecznikiem. Dodajemy szczyptę soli, kurkumy, mielonego kminku i majeranku. Gotujemy ok 20-25 minut, aż kasza i soczewica będą odpowiednio miękkie. Odcedzamy i płuczemy w zimnej wodzie.
2. Ugotowane składniki blendujemy z dodatkiem oliwy i przyprawą gyros/kebab na gładką, jednolitą masę.
Przechowujemy w lodówce 3-4 dni w szczelnie zamkniętym pojemniku.