Ostatnio zastanawiałam się ile to ja już w swoim życiu zjadłam raw batoników i słodkości. W sumie jadam takie codziennie do miseczkowego posiłku na słodko, albo przed treningiem po szkole, a więc nieźle by się tego uzbierało! Na całe szczęście takie słodkości są zdrowe i bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia można sobie na nie pozwalać :) Ja ciągle to tutaj piszę, że to chyba mój ulubiony rodzaj słodyczy! Jestem absolutnie zakochana w tych daktylowych czy bakaliowych cudach, które swoją karmelową słodyczą rozwalają system :D
Otrzymałam je do testów od wspaniałej Pani Magdy, która prowadzi ekologiczny sklep www.alfa-koszyk.pl. Warto wejść i zapoznać się z ofertą :) Po moim logu widać, że jestem miłośniczką cynamonu. Zatem Rawnello w połączeniu z cynamonem i orzechami nie może mnie zawieść! Jak wyjdzie? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd: Pudełeczko jest dosyć małe, ale pralinki w nich już swoim rozmiarem nie zawodzą. Nie są jednakowego rozmiaru i kształtu, bo są to łakocie robione ręcznie z ekologicznych składników :) Każda kuleczka solidnie obtoczona jest w cynamonie, a ilość orzechów, które się w nich schowały, powala i powoduje nie mały ślinotok :)
Smak: Po otwarciu woreczka w środku pudełka, mój nos dostał kopa od cynamonu. Jego aromat był tak silny, że w pewnych momentach aż ostry. Strasznie mnie to zaintrygowało, bo wiele słyszałam ostrych słodyczach właśnie z cynamonem. Czy te pralinki okażą się ostre i palące w język? Nie!
Zapach był tylko małą podpuchą, bo pralinki okazały się IDEALNE! Słodkie, lekko karmelowe, mięciutkie, ciągliwe...boskie. Migdałów i orzechów laskowych było masa, ale niestety nie mogłam zidentyfikować włoskich. Może faktycznie były, ale tak wpasowały się w całość, że ich nie wyczułam ;) Cynamon, którego było na prawdę sporo, cudownie równoważył słodycz daktyli i nadawał piernikowego posmaku. Tak Świętami Bożego Narodzenia zapachniało :) Powiem Wam, że jestem oczarowana! Takie pralinki to ja mogę jeść hurtowo :D I z czystym sumieniem Wam je polecam ;) Będą świetnym prezentem na Mikołajki i nie tylko :)
Ostatnio zastanawiałam się ile to ja już w swoim życiu zjadłam raw batoników i słodkości. W sumie jadam takie codziennie do miseczkowego posiłku na słodko, albo przed treningiem po szkole, a więc nieźle by się tego uzbierało! Na całe szczęście takie sł...
Razem z naszymi Przyjaciółmi doszliśmy do wniosku, że w pewnym wieku (zwłaszcza takim, kiedy wąska talia i szerokie horyzonty zamieniają się miejscami) należałoby zacząć…. zdrowo się odżywiać. Zakupiliśmy kilka książek na temat zdrowej diety i zagłębil...
Orzechowy sen o cynamonie... Hmmm, nie - nie śnił mi się dzisiaj cynamon. To oryginalna nazwa pralinek Rawnello! Są po prostu genialne :) Pomyślałam, że właśnie te będą idealnie pasować do mojego dyniowego tofurniczka. Cudowny jest fakt, że pojaw...
Orzechowy sen o cynamonie... Hmmm, nie - nie śnił mi się dzisiaj cynamon. To oryginalna nazwa pralinek Rawnello! Są po prostu genialne :) Pomyślałam, że właśnie te będą idealnie pasować do mojego dyniowego tofurniczka. Cudowny jest fakt, że pojaw...
Kolejnym produktem firmy Raw and Happy, który miałam przyjemność (prawdziwą) przetestować były wegańskie (i oczywiście witariańskie) pralinki Rawnello. Ręcznie robione z orzechów i suszonych owoców. Nie zwierają glutenu, soi, jaj, mleka, konserwantów a...
Bananowy mugcake jęczmienno-owsiany z nugatową odżywką białkową i wiórkami kokosowymi z polewą kakaową i kuleczkami Orzechowy sen o cynamonie26B/17T/63W Wreszcie mogę Wam zdradzić, że mam przyjemność rozpocząć współpracę ze sklepem Raw...
Bananowy mugcake jęczmienno-owsiany z nugatową odżywką białkową i wiórkami kokosowymi z polewą kakaową i kuleczkami Orzechowy sen o cynamonie26B/17T/63W Wreszcie mogę Wam zdradzić, że mam przyjemność rozpocząć współpracę ze sklepem Raw...