Hej, hej!
Nie macie pojęcia jaka trzyma mnie euforia i radość. Dziś ostatni dzień pakowania, szykowania i ''dopieszczania'' wszystkiego, a jutro już rano w samochód i w drooogę! Góry, konie, konie i jeszcze więcej koni! Ponad to odwiedzę Czechy i to będzie moja pierwsza wycieczka za granicę :O Euforia powiadam, euforia :D
Dziś produkt dla ''koneserów'' wytrawnych smaków i gorzkiej/deserowej czekolady. Orzechy włoskie w czekoladzie to nie mała ratka i przyjemność dla osób, które wielbią gorzką czekoladę tak jak ja ;) Deserowa czekolada, gorzkawe kakao...czy to może wypaść źle?
Zapraszam!
Wygląd: Zawsze bawiło mnie to, że orzechy włoskie wyglądają jak mózgi. Kurczę, ale wiecie co? Coś w tym jest, bo nie bez powodu poleca się je studentom i uczniom, którzy mają do zaliczenia pewne egzaminy. Orzechy włoskie świetnie wpływają na pamięć, ale i też na poziom magnezu w organizmie! Ja dzięki tym orzechom, które rosną u moich dziadków w ogródku, pokonałam skurcze w nogach ;)
Każdy orzeszek starannie zalany jest ciemną czekoladą, a potem obtoczony w kakao. Próbujemy? ;)
Smak: Czekolada pachnie intensywnie, tak wykwintnie i ... z klasą ;) Jeżeli ktoś lubi gorzkiego Lindt (60-70%) to te orzeszki będą dla niego jak znalazł! Kakao fajnie podkreśla goryczkę, ale nie jest to taki ''gorzki, ziemisty kwas'' jak w czekoladach typu 90-99% ;) Bardzo przyjemne, a ponad to orzeszki są niesamowicie chrupiące i takie jakby...podprażone? Sama nie wiem, ale smak jest wspaniały - polecam!
Podsumowując:
10/10
Czy kupię ponownie? - Tak!