kakaowo - pomarańczowy suflet z kaszy manny z pomarańczą
Poprzednim razem taki suflet jadłem z Tomkiem. Dzisiaj przy śniadaniu towarzyszyła mi kuzynka, która nocowała. Nic nie smakuje tak dobrze, jak śniadanie w towarzystwie :D
Już od pierwszej wersji chodziły mi po głowie różne sposoby na ten suflet. Dzisiaj nadarzyła się wspaniała okazja przygotowania nie jednej, a dwóch mas sufletowych. Zdecydowałem się na odtworzenie czegoś, co nie mogło smakować źle. Te smaki bardzo kojarzą mi się z zimą i świętami!
Ugotowałem jedną kaszę mannę na mleku z kakao. Smakowała dosłownie jak brownie! Druga była ugotowana na świeżym soku z pomarańczy. Bardzo, bardzo słodkiej pomarańczy!
Duet idealny!
Poranek się nie udał. Wcześnie wstałem, źle się czuje. Mam nadzieje że reszta niedzieli się ogarnie.
Wczorajszy dzień na maska zabiegany, i udany! Wieczór fajnie spędzony. Grill z rodziną, potem trochę jazdy na rolkach. Na wychillowanie oglądaliśmy z Martyną, czyli z kuzynką, Kingsman'ów. Super komedia, lubię takie klimaty :)
A skubany wyrósł aż tak w piekarniku!