Tak trudno wytłumaczyć dziecku świat, któego samemu się nie rozumie. Uspokoić, odegnać strach, ugłaskać niepokój. Podobne zabiegi nie udają się jednak w przypadku strachu, który towarzyszyć będzie już nam na zawsze. Troski o świat, który przyjdzie po nas, świat naszych dzieci, wnuków, i tylko strach wymieniać dłużej. I tylko chwile spędzone razem pozwalają łapać równowagę, zapominać o zagrożeniach. Dają wsparcie i poczucie wspólnoty. Tyle możemy.
Dzisiejsza propozycja to pomysł na kolację dla dużej rodziny. Lubią ją nawet nasze dzieci, i co niebywałe - cała trójka na raz! To także dobry pomysł na lunch do pracy. Polecam gorąco!
Komosa curry
Składniki:
200 g komosy ryżowej
sól, liść laurowy
4 czubate łyżki creme fraiche
2 łyżki mleka
1 czubata łyżeczka curry
sól, pieprz
1/2 łyżeczki miodu
1/2 łyżeczki sosu Worcestershire (można pominąć)
sok z cytryny do smaku
250 g filetów z kurczaka
50 g rodzynek
1 cebula
2 ząbki czosnku
masło klarowane do smażenia
świeża kolendra lub zielona pietruszka
1 jabłko lub kawałek świeżego ananasa (wedle uznania)
Przygotowanie:
1. Przygotowujemy sos. Mieszamy creme fraiche z mlekiem, curry, miodem i sosem Worcestershire. Odstawiamy na chwilę.
2. Komosę przelewamy kilkakrotnie wodą na sitku. Zalewamy wodą (podwójna ilość w stosunku do suchej komosy), dodajemy sól i liść laurwy. Doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień, przykrywamy i gotujemy przez 10 minut. Po tym czasie odkrywamy i pozostawiamy jeszcze na kolejne 10. Komosa wchłonie całą wodę i będzie ugotowana na sypko. Odstawiamy.
3. Filet z kurczaka kroimy w dużą kostkę. Część sosu curry przelewamy i dokładnie obtaczamy w nim kurczaka. Odstawiamy.
4. Kroimy drobno cebulę i czosnek.
5. Podduszamy je na klarowanym maśle. Przekładamy z patelni.
6. Na tej samej patelni smażymy mięso. Przekładamy do cebuli.
7. Rodzynki zalewamy wrzątkiem, odstawiamy na chwilę.
8. Siekamy zioła, kroimy w kostkę jabłko lub ananasa.
9. Odcedzamy rodzynki.
10. Łączymy wszystkie składniki. Mieszamy. Doprawiamy sokiem z cytryny.
11. Podajemy jeszcze ciepłe lub zimne. W obu formach smakuje naprawdę dobrze.
Smacznego!