Przyglądając się pracy Janusza Fica, nabrałam dużej odwagi do działań w kuchni i tworzenia nowych połączeń smaków. Obserwując z jaką starannością wraz ze współpracownikami przygotowuje kolejne dania, stałam się świadkiem tworzenia prawdziwych arcydzieł, nie tylko smakowych, ale i przepięknie prezentujących się na talerzu. Ich praca przypomniała mi czasy spędzone przed sztalugą, gdy tworzyłam obrazy olejne, wykorzystując technikę laserunku. Podobnie jak w malarstwie, w kuchni zmysł artystyczny i perfekcjonizm również się przydaje. A dzięki połączeniu ich z wiedzą i doświadczeniem szefa kuchni pozwala tworzyć nowatorskie propozycje na świąteczną kolację.Dziś prezentujemy koleją propozycję świątecznej przystawki, wspaniałej i delikatnej, która zachwyci również tych, którzy zwolennikami ryb nie są.Szczupak faszerowany na sosie chrzanowymdla 8-10 osób
- szczupak
- jajko
- 8 suszonych moreli
- skórka z cytryny
- łyżka oliwy
- łyżka klarowanego masła
- jabłko
- szczypta gałki muszkatołowej
- 6 łyżek kwaśnej śmietany
- 3 łyżki tartego chrzanu
- sok z połówki cytryny
- szczypta cukru
- biały pieprz
- sól
Świeżego szczupaka filetuj, pozbaw ości i kręgosłupa. Ściągnij skórę, mięso zmiel.
Do mięsa dodaj jajko, drobno posiekane morele, skórkę z cytryny, łyżkę oliwy, biały pieprz, szczyptę soli. Całość dobrze wymieszaj.
Skórę ze szczupaka rozłóż na folii aluminiowej, wyłóż na nią przygotowany farsz, zroluj. Zawiń w folię, a następnie wrzuć na gorącą wodę i gotuj ok. 15 min. Delikatnie przełóż na deskę i pozostaw do wystudzenia. W międzyczasie na maśle podsmaż półksiężyce jabłka ze szczyptą gałki muszkatołowej i pieprzu. Kwaśną śmietanę wymieszaj z chrzanem, sokiem z cytryny i szczyptą cukru.
Na talerze wyłóż porcję sosu, ułóż na nim plastry schłodzonego szczupaka. Można udekorować jarmużem.
Delikatna ryba na zimno, doprawiona zaledwie solą i pieprzem, jest daniem bardzo łagodnym i neutralnym. Jej smak przełamuje jedynie delikatny morelowy posmak i nuty skórki z cytryny. Mocniejszą dominantą jest tu mus chrzanowy, który wymaga wina o nieco większej kwasowości.
Potrzebujemy wina w miarę neutralnego smakowo, raczej lekkiego, o wyraźnie zarysowanej kwasowości, z delikatnymi nutami owoców pestkowych i cytrusów. Proponujemy: słoweńskiego furminta z winnic Verus.