Skład sosu bardziej przywodził mi na myśl kuchnię azjatycką, niż kuchnię jakiegokolwiek kraju Północy, ale wierzę na słowo autorce źródła z którego korzystałam - Teresie Cichowicz-Poradzie. Wszak, skoro napisała książkę "Szwedzki stół. Smaki kuchni skandynawskiej" i w niej znalazłam ten przepis, to chyba jest on skandynawski ;)
Z braku rusztu, upiekłam żeberka w naczyniu żaroodpornym, marynując je wcześniej w sosie przez całą noc.
Poniżej przytaczam proporcje podane oryginalnie w książce. Wszelkie moje zmiany umieszczam w nawiasach.
Do przyrządzenia potrawy wykorzystałam żeberka "trójkąty". Trafiły mi się wybitnie mięsne kawałki, więc odcięłam kości, pozostawiając tylko mięso, które upiekłam.
Składniki:
- 1 kg żeberek (użyłam 1/2 kg),
sos- 3 łyżki miodu,
- 3 łyżki soku z cytryny,
- 2 łyżki sosu sojowego (książka nie precyzowała który sos sojowy ma być użyty jasny czy ciemny, wzięłam jasny),
- 2 łyżeczki imbiru (u mnie jedna łyżeczka),
- 1 łyżeczka soli (sól pominęłam, ponieważ sos sojowy jest słony sam w sobie, nie chciałam przesolić. Na moje oko, tak czy siak, łyżeczka soli do tej ilości sosu to jest baaardzo dużo, więc z solą uważajcie),
- 1/2 pieprzu (ja dałam troszkę więcej)
Wykonanie:W naczyniu żaroodpornym, w którym będziemy piec mięso, wymieszać dokładnie ze sobą składniki sosu. Włożyć do niego umyte i pokrojone na kawałki żeberka.
Wstawić naczynie z mięsem na noc do lodówki, aby się zamarynowało.
Następnego dnia upiec je pod przykryciem do miękkości.
Teresa Cichowicz-Porada podaje, by czas pieczenia wynosił 30-40 minut przy temp. piecyka 200 C. W przypadku grubszych kawałków mięsa, piec je w temp. 175 C przez ok. 1,5 godz.
Ja piekłam w 180 C przez ok. 1,5 godz. Koniecznie trzeba od czasu do czasu polewać mięso podczas pieczenia sosem, aby nie było suche.
Upieczone żeberka podałam z ziemniakami i surówką z czerwonej kapusty.