Kiedy odkryłam w sobie, mając lat 10 albo 11, zew kuchni, to los spłatał mi figla i mocno przygasił moje kulinarne zapędy - a było to wtedy, kiedy piekłam pierwszy raz samodzielnie biszkopt w prodiżu. Nie wiem, dlaczego piekłam ciasto w pokoju, ale tak...