Dziś znów aktywnie! Mam nadzieję, że pogoda dopisze bo wybieram się z moją koleżanką na podbój sklepów ;) Podobno w H&M jest nowa kolekcja sportowa i chcę w końcu kupić jakieś ładne gatki sportowe. Ponadto chcę też zawitać do ogromnego Rossmanna i innych sklepów. Obiecuję, że zrobię z tych zakupów haul i umieszczę na blogu. Dawno takiego postu nie było, a więc będzie okazja do nadrobienia.
Ktoś tu jest miłośnikiem owsa? Ja, jeśli mam być szczera, nie należę do miłośników owsa. Owsiankę jadam raz na ruski rok, a zdecydowanie w mojej kuchni królują kasze, jak jaglana, orkiszowa czy kukurydziana. Tak już mam, że jaglanka zawładnęła moim sercem pod każdą postacią :) Jednak tutaj miałam przyjemność testowania owsa w formie ziarna ekspandowanego! Brzmi ciekawie? Zapraszam do czytania :)
PS Jest to już ostatni produkt od Soligrano i mam nadzieję, że smakowicie zapoznałam Was z ich wyrobami :)
Skład:
Wygląd i smak: Podchodziłam do tego opakowania bardzo z rezerwą, bo sama nie wiedziałam czego się spodziewać po takiej postaci owsa. Jak już wcześniej pisałam, nie jestem miłośniczką owsianki, ale nie mówię, że jej nie lubię, bo czasami najdzie mnie ochota :) W takiej postaci owsa nie znałam, a więc szybko zabrałam się za otwarcie.
Już po samym otworzeniu wiedziałam, że nie będzie tak pięknie jak mi się wydawało. Owies wręcz śmierdział, a jego nieprzyjemny aromat podchodził mi pod coś sfermentowanego. Owies był bardzo twardy i nie miałam pojęcia jak go zjeść. Na sucho byłoby mi go bardzo ciężko zjeść, a w połączeniu z czymś innym...cóż nie pasowało mi to do niczego, bo aromat strasznie odpychał. Postanowiłam zrobić go na ostro i z orientalnymi przyprawami podprażyłam na patelni - był to strzał w 10! Dopiero wtedy owies zyskał na smaku :) Nadal był twardy, bardzo chrupiący, ale zjadliwy, a nie jak na surowo no i dało się go jakoś zjeść. Cóż, ja po niego ponownie nie sięgnę, ale może miłośnikom owsu zasmakuje :)
Podsumowując:
5/10
Cena - ok. 7 zł Lidl, Netto, Rossmann
Czy kupie ponownie? - Nie