Znacie firmę Bezmięsnymięsny? Stworzona została ona przez Igora i Rafała, którzy tworzą w 100% roślinne bezmięsa. To super alternatywa dla osób na diecie roślinnej, którym brakuje smaków tradycyjnej kuchni polskiej, która niestety obfituje w mięsa i mięsne przysmaki. Produkty produkowane są na bazie białka pszennego, a więc idealnie sprawdzą się dla osób, które mają problemy z nabiciem białka na diecie roślinnej :) Każdy znajdzie coś tam dla siebie bo wybór jest ogromny! Dziś przygotowałam dla Was recenzję ich najsłynniejszych produktów - kiełbas! Dobra kiełbaska nie jest zła, a jeśli jest w 100% wegańska to jeszcze lepiej :D Ciekawi? Zapraszam!
Składy:
JAŁOWCOWA - Gdy jadłam jeszcze mięso to nigdy nie lubiłam kiełbasy jałowcowej. U mnie często się ona na stole pojawiała, bo reszta rodziny bardzo ją lubi i często zajada. Tata uwielbia dodawać ją do swojego bigosu, a że ja nie znoszę bigosu to...no nie miałam okazji docenić tego przysmaku kuchni polskiej. Jałowiec to bardzo specyficzna przyprawa, która niezbyt mi odpowiada w wielu daniach. Moja babcia lubi ją stosować w okresie Bożonarodzeniowym.
Kiełbaska wyglądała bardzo prawdziwie. Po otwarciu pachniała wyjątkowo pieprznie z nutą jałowca. Niezbyt mi się ten zapach podobał, ale oczywiście musiałam jej spróbować. Konsystencja przyjemna, łatwo się ją kroiło. Smak? No niestety wielkie rozczarowanie. Oprócz jałowca i pieprzu nie czułam niczego innego. Wszystko było mdłe i jednocześnie tak ostre, że wypalało przełyk. Nie lubię jałowca, a więc moja recenzja jest mało przydatna, a więc jeśli ktoś z Was lubi tą przyprawę to musi spróbować jej na własnej skórze.
3/10
WIEJSKA - Kiełbaskę wiejską za dzieciaka bardzo lubiłam, bo moi rodzice kupowali ją dobrej jakości. Mój tata czasami robił taką na ciepło i zajadało się z pajdą chleba i ketchupem :D Jakoś nie brakowało mi tego smaku, ale wegańskiej wersji nie odmówię ;) Konsystencja ponownie poprawna, przyjemnie się kiełbaskę kroiło i jadło. Smakowo również nie rozczarował, bo kiełbaska faktycznie smakowała jak kiełbaska. Przyprawy zostały fajnie dobrane i na szczęście obyło się bez pikantnych doznań, które niezbyt lubię :D Fajna, smaczna, ale nie moja ulubiona, bo chyba najbardziej smakowała mi Peperoni.
7/10
PEPERONI - To słynna kiełbaska włoska o ostrym smaku, która jest niezwykle popularnym składnikiem pizzy. Nigdy nie jadłam jej w oryginale, ale tą wegańską wyjątkowo chciałam spróbować. Konsystencja ponownie fajna, łatwo się kroiło i przyjemnie jadło. Smak? Było ostro! Ale ostro w przyjemny sposób. Jadłam ją na kanapce i na pizzy i wszelkie wariacje z nią mi smakowały. Mogłaby być dla mnie minimalnie bardziej pomidorowa, ale i tak było smacznie - warto spróbować!
8/10