No to dziś rozpoczęcie roku! Nie wiem jak Wy, ale ja w sumie się cieszę...to będzie bardzo trudny rok, ale założyłam sobie wiele postanowień i będę się ich trzymać nawet gdybym miała paść na twarz :P Jestem upartą osobą, a więc mam nadzieję, że wszystko się uda. Liczę tylko na to, że nie dowalą mi beznadziejnego planu z ''zerówkami'' czyli zajęciami od 7.00, bo w tedy będzie bardzo kiepsko :/ No nic! Jaki będę mieć plan to zdradzę jutro ;)
Dziś mam dla Was recenzję kolejnego białka od firmy WK :) Miałam okazję testować trzy smaki, a teraz czas na drugi, który wypadł moim zdaniem najlepiej! Ciekawi? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd i smak: Ponownie zostałam oczarowana prześlicznym opakowanie z dzikiem, ale nie tylko z tego powodu skusiłam się na to białeczko. Każdy kto czyta mojego bloga od dłuższego czasu wie, że kocham Reese's i są to moje ulubione słodycze! Może i mają one lipną jakość, ale mam do nich słabość i mogłabym jeść cały czas :D Nie było zatem opcji abym nie mogła kupić tego białka! Nie dość, że o smaku tych pysznych babeczek to i z boskim makro :)
Po otworzeniu pierwsze co poczułam to delikatnie fistaszkowy aromat. Gdzieś w tle igrała nutka Reese's, ale głównie jednak przebijały się fistaszki z kakao. Zapach bardzo mnie zaintrygował i strasznie chciałam spróbować go jak najszybciej!
Po przygotowaniu zapach nabrał wyraźnej i silnej woni. Sam proszek nie był mocno aromatyczny, ale po przegotowaniu...o ludzie - boskie! Od razu przypominało to moje Reese's i miałam wrażenie, że faktycznie one tam są :) Smak? Pyszny, słodziutki wyraźnie czekoladowo - orzechowy. Białko bardzo udane, nie za słodkie i nie mulące czyli takie jakie powinno być! Cena może i jest zaporowa, ale za tą jakość warto.
Podsumowując:
10/10
Cena - 99 zł sklep WK
Czy kupię ponownie? - Tak