Słodkie, puszyste, lepkie, pachnące cytrusami, bogato wypełnione rodzynkami i kuszące swoją niebiańską lekką strukturą. Obiekt pożądania na wielkanocnym stole. Będąc dzieckiem szalałam za mistrzowsko wypiekanymi przez moją babcię. Moja atencja wokół bab była tak skupiona, że przez chwilę myślałam, że pan Zaucha wespół z panem Rynkowskim śpiewają o babach wielkanocnych (dla niezorientowanych na dole wpisu załączam piosenkę).
Mowa rzecz jasna o babach wielkanocnych. Bez nich nie wyobrażam sobie święconki. Wszelkiego rodzaju mazurki i paschy nie istnieją dla mnie. Postawię sprawę jasno - świat należy do bab. W ton kulinarnego "girl power" wpisał się KukBuk z publikacją "Baby pod specjalnym nadzorem" autorstwa dobrze znanej i lubianej Moniki Waleckiej, gotujebolubi.pl. Ja postawiłam na babę lekko wstawioną. Pijana lekko włoskim likierem limoncello, ale nie na tyle by nie ustać na swojej krępej podstawie. Polecam zaznaczając, że baby długo się nie ostoją i do święcenia w czas Wielkiej Soboty trzeba będzie wypiec je ponownie.
Baby limoncello
KukBuk nr 14, s. 182
ciasto:
2 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki letniego mleka
2 łyżeczki drożdży instant
4 łyżki cukru
50 g roztopionego masła
3 jajka "zerówki"
(2 do ciasta, 1 do posmarowania babek przed pieczeniem)
syrop do nasączania:
2 szklanki wody
1 szklanka likieru limoncello
1/2 szklanki soku z cytryny
2 szklanki cukru
do podania:
bita śmietana (opcjonalnie)
Składniki ciasta wyrabiamy mikserem, aż uzyskamy gładką i elastyczną masę. Formujemy ja w kulę i odstawiamy do wyrośnięcia. Po półtorej godziny odgazowujemy ciasto i dzielimy na kawałki wielkości piłeczki do golfa (ok. 65 g). Formujemy kulki, umieszczamy w formach na minibabki lub w foremce muffinki, smarujemy rozkłóconym jajkiem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 35 minut (powinny stać się złociste), wyciągamy z foremek i studzimy na kratce do wypieków.
Składniki syropu umieszczamy w garnuszku, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez chwilę, aż płyn zacznie bulgotać. Zdejmujemy go z ognia, studzimy i zanurzamy w nim babki na kilka minut (dobrze je czymś obciążyć, co sprawi, że będą zanurzone w syropie w całości). Nasączone baby umieszczamy na kratce do wypieków, aby delikatnie obciekły. Podajemy bez dodatków lub z bitą śmietaną.
1. Suszone drożdże zmieniłam na 10 g drożdży świeżych
2.Zanurzałam baby krócej niż kilka minut. W moim wykonaniu była to chwila moment sięgająca minuty.
Pijane podudzie z kurczaka w porach - śmieszna nazwa na bardzo przyzwoite danie ;) Przepis znalazłam w czeluściach internetu, a skusiło mnie przepiękne zdjęcie. I choć mój kurczak nie wyszedł na fotce tak malowniczy, to jednak danie na talerzu wyglądał...
Zielone koktajle
Zielone koktajle czyli green power cz.2
Zielone koktajle czyli green power. Po świątecznym obżarstwie i sylwestrowym szaleństwie przyda nam się dawka witamin. W ramach noworocznych postanowień obiecałam sobie bardziej dbać o swój org...
Pijane misie żelki w alkoholu swego czasu były hitem na takich stronach jak Kwejk, czy Demotywatory :) W tym roku postanowiłam je wypróbować i muszę powiedzieć, że są świetną, ale zdradliwą przekąską sylwestrową ;) Łatwo je przedawkowa...
Ramen Girl Warsaw to całkiem nowa restauracja Luizy Trisno, która najpierw podbiła Kraków (początkowo lokalem Yellow Dog), a potem zdecydowała się podbić stolicę. Dobrze pamiętam pierwsze spotkanie z kuchnią Yellow Doga na Urban Market jakieś tr...
Słodkie, puszyste, lepkie, pachnące cytrusami, bogato wypełnione rodzynkami i kuszące swoją niebiańską lekką strukturą. Obiekt pożądania na wielkanocnym stole. Będąc dzieckiem szalałam za mistrzowsko wypiekanymi przez moją babcię. Moja atencja wokół ba...
Nazywamy się Ania i Paweł i jesteśmy fasoloholikami. Fasolę stawiamy nad groch, soczewicę i ciecierzycę. Ostatnio trafiła w nasze ręce odmiana pinto. Ta dropiata ślicznotka jest najpopularniejszą odmianą fasoli w południowych stanach USA i Meksyku. To ...
Czas mobilizacji przed świętami trwa. Wykorzystuję każdą wolną chwilę, aby coś wcześniej przygotować. A w ostatnie dni będę tylko sięgać do moich zapasów:) A jak nie wykorzystam wszystkich dodatków w czasie świąt, to żaden problem - mogę z ich dobrodzi...
„ Pijane Udka” nie bez przyczyny mają taką nazwę. Kurczak w połączeniu z białym winem wręcz „odurza” swoim smakiem, a
Post Pijane udka pojawił się poraz pierwszy w Pan i Pani Domu.