|
danie autorskie |
Zaczynamy od przepisu nie-pięcioprzemianowego, ale wczoraj miałam wyjątkową wenę ;)
Składniki:
- kotlety z indyka (500 g)
- świeża bazylia i lubczyk (wedle uznania, ale nie żałuj ;))
- cebula
- pieprz i sól w młynkach
- szpinak w listkach (albo mrożony, więcej wejdzie)
- ogóreczki chili (dostępne w słoiku w Biedronce, potrzeba ok. dwóch garści)
- oliwa z oliwek
3 porcje po ok 300 kcal
To danie jest bardzo łatwe do zrobienia!
Dno naczynia żaroodpornego nasmaruj oliwą z oliwek.
Połóż kotlety z indyka.
Na mięsie połóż listki bazylii i lubczyku.
Cebulę pokrój w półksiężyce i połóż na wszystkim, skrop oliwą, a następnie posyp solą i pieprzem.
Jeśli (tak jak ja tym razem) masz do dyspozycji tylko małe, okrągłe naczynie żaroodporne – powtórz dwa poprzednie punkty (mięso będzie leżało piętrowo, ale i tak się upiecze).
Zasyp danie liśćmi szpinaku (ilość wedle uznania, ale pamiętaj, że świeże bardzo stracą na objętości) i ogóreczkami chili. Ponownie skrop oliwą i zamknij przykrywką.
Wstaw naczynie do piekarnika nagrzanego na ok. 250 stopni na mniej więcej pół godziny.
Można podawać tak jak jest (jeśli dasz więcej szpinaku) lub z dowolnym dodatkiem. Doskonale komponuje się z gotowaną marchewką (na zdjęciu)
Smacznego :)