Spotkałam się z opinią, że własnoręcznie zrobione prezenty są nic niewarte.
Chciałam więc pokazać, że jest to błędny pogląd.
Znajomi dopytują mi się, czy nie potrzebuję butelek…
Oj, nie mam punktu skupu…;p
Ale wiedzą, że robię wina i to podobno całkiem niezłe. Stale ktoś mi się podmawia o buteleczkę. Uważam jednak, że prezent powinien być jeszcze ładnie zapakowany.
Dlatego sama przygotowuję metodą decoupage butelki do wina, a także kartony i szkatułki na owe butelczyny.
Poniżej mała próbka nie zupełnie jeszcze wykończonych flaszek.
Zwieńczeniem butli ze szlachetnym trunkiem będą czepeczki z koronką na nakrętki lub korki, wstążki a być może że pieczęcie odciśnięte w laku.
Na razie jestem na etapie tworzenia faktur i lakierowania oraz formatowania szkatułek.
Gdy będę miała już zupełnie wykończony produkt składający się z kilku elementów ze wszelkimi detalami oczywiście pochwalę się Wam.
Jestem ciekawa Waszego zdania.
Czy taki upominek jest wart trudu?
Czy może sprawić komuś radość?
Czy taki prezent może komuś sprawić więcej radości
niż kupiony w supermarkecie kubek lub skarpety?…