Przepisy z kategorii Mleczna czekolada

Rany boskie to już święta! Oj tak dużo się dzieje i tak intensywnie... Nie wyrabiam z niczym. Dużo pracy, zaraz po masa obowiązków i czas leci. Do wielkiego dnia zostało raptem 2,5 miesiąca. Jeszcze trochę załatwiania, rozdawania zaproszeń i tak dalej....

Dzisiaj bez smutnych wstępów i tego, że nie wszystko jest tak jakbym chciała. W końcu za oknem wiosna, a w sercach powinna być mroźna zima ;) Szkoda, że ta pogoda teraz jest taka kapryśna i zimowa na te trzy dni nie chce być.Życzę Wam zdrowych, spokojn...

Dzisiaj w końcu piątek. Zmęczona jestem, bardzo zmęczona. Męczy mnie pogoda, natłok myśli i obowiązków. Dzieje się bardzo dużo dobrych i złych rzeczy, czyli jest w normie. Tak jak zwykle. Chciałabym chwilę wolnego, odpocząć, ale zapowiada się na to, że...

Dopadła mnie jednak choroba, bez antybiotyku się nie obyło. Osłabienie duże, brak energii, stres i złe myśli w głowie. To nie był dobry tydzień, a wszystko przez powrót starych demonów. Dwa dni były naprawdę kryzysowe, nie było miło i przyjemnie. Na sz...

Dużo planów, mało sił na ich realizację. Może się polepszy, a może popieprzy... Zobaczymy.Na pewno weekend będzie intensywny, a wczoraj był dzień czekolady! Popełniłam ciacho, typowego zakalca a co mi tam ;) Brownie pełne czekolady z czerwoną porzeczką...

Sesja zdana! Termin obrony wyznaczony. Ostatnio półtora tygodnia nerwów, stresów i przeżywania. Z drugiej strony lekko nie dowierzam, że to już. Pięć wydawałoby się długich lat, a to już. Będzie koniec i będzie można odetchnąć. Obym tylko obroniła się ...

Weekend leci, dzisiaj już niedziela. Mi został niecały tydzień do sesji i już się denerwuję :( Nauka, nauka i długi weekend obfitujący w egzaminy. Obym szybko zaliczyła wszystko, obroniła magisterkę i odetchnęła wolnością :) Jutro dzień dziecka, dla mn...

Majówka! Wczorajsza wizyta w szpitalu nie okazała się być w całości udana, bo musiałam się podenerwować (nie znoszę szpitali!), ale na szczęście badania wyszły dobrze, a ja dostałam pozwolenie na jedzenie mięsa z piekarnika. Jest moc! :D Niestety nadal...

Weekend szybko zleciał, ten tydzień intensywny w nadrabianiu zaległości jeśli chodzi o magisterkę. Czeka mnie też wizyta kontrolna w szpitalu, może w końcu dowiem się, kiedy będę mogła zacząć coś więcej jeść. Tęskno mi za warzywami, pieczonymi ziemniak...

Święta zimne, śnieżne, a teraz piękna wiosna. Dzisiaj temperatury powinny dojść do normy i będzie w końcu fajnie :) Ja zbieram siły, w poniedziałek ruszam do pracy. Nie wiem kiedy ten miesiąc mi uciekł? Ale chociaż zaczęłam pisać magisterkę, jedyny plu...

Wielkanoc już jutro. Ja na te święta się średnio cieszę, bo nie mogę nic jeść. Nie mogę jajek, pasztetów, szynek wieprzowych, kotletów, pieczeni itd. Zostaję przy swoim czerstwym pieczywie, kurczaku i ryżu z gotowaną marchewką. Nie mogę jeść ciast, wię...

Sił nadal nie ma tyle co potrzeba, rana odzywa się, ale widocznie tak musi być. Wiosna nie pomaga, bo pogoda nie rozpieszcza. Leje deszcz, zimnica potworna, a słońce i ciepło gdzieś uciekło. Na święta też pewnie będzie zimno, spacer będzie tylko do koś...

Jest piękna wiosna. W końcu przyroda budzi się do życia i jest szansa, że na Wielkanoc będzie już zielono. Ja jeszcze zdrowotnie niestety jej nie dorównuję, ale postaram się. Mam nowe wyzwanie, żeby do swoich urodzin, które już niedługo być naprawdę na...

Wykurowałam się, brzuch mniej boli. Gardło nadal w niepełnej sprawności, ale mam nadzieję, że powoli będzie lepiej. Wiosna powoli czai się, mam wrażenie, że czeka za rogiem i patrzy kiedy zaatakować. Przybywaj z ciepłem i słońcem, bo bardzo na Ciebie c...

To moje chorowanie przestaje być już zabawne. Z samego gardła zrobiła się grypa żołądkowa (już druga w tym 2015 roku)! Ileż można? Naprawdę nie wiem, ale czuje się jak stara babcia, która ledwo zipie. A tu już w weekend czeka mnie maraton na uczelni. P...

Weekend zleciał w trybie pilnym i przyspieszonym. Było sporo planów, wyszło z nich nie wiele. W sobotę egzamin, dlatego hasłem przewodnim tego tygodnia jest nauka.Ostatnio coraz częściej poszukuję gadżetów do mojej wymarzonej kuchni. Podświadomie chyba...