Cześć wszystkim!
Dzisiaj coś nowego. Dziś zajmiemy się tematu oleju w kuchni. Czy równie często zadajecie sobie pytanie na czym smażyć, co dodawać do pieczenia, a który olej będzie najlepszy do sałatek?
W dzisiejszych czasach mamy ogromny wybór tłuszczów zarówno zwierzęcych jak i roślinnych. Skupmy się jednak na tłuszczach roślinnych, bo one w przeciwieństwie do tych pierwszych nie zawierają szkodliwych dla zdrowia tłuszczów typu trans.
W podsumowaniu możemy znaleźć najróżniejsze pozycje, pewnie w dużej mierze zależne od zasobności portfela autorów. Wiadomo, każdy z nas chciałby używać oleju kokosowego, często określanego mianem najlepszego, jednak czy nie ma tańszej alternatywy? Czy naprawdę jesteśmy zmuszeni używać hektolitrów oleju słonecznikowego, bo tak robiły nasze babcie, albo najdroższego oleju kokosowego, lnianego, ryżowego, czy innych wytworów, bo tak mówią najnowsze jedzeniowe trendy?
Jak powszechnie wiadomo najzdrowszym wśród olei roślinnych jest oliwa z oliwek. Ale jak to w życiu najczęściej bywa oliwa oliwie nie równa. Którą zatem warto kupić, by być pewnym, że serwujemy naszej rodzinie samo zdrowie?
Odpowiedź jest prosta! Jeśli sięgamy po oliwę z oliwek, to tylko taką, która posiada napis EXTRA VIRGIN, oznacza to że kupujemy oliwę z pierwszego tłoczenia, która najlepiej nadaje się do spożywania na zimno. Z czystym sumienie możemy więc dodawać ją do sałatek, pieczonych bagietek, czy zamiast masła na chleb. Nie ma nic lepszego niż ciepła chrupiąca bagietka posmarowana oliwą z oliwek z dodatkiem sałaty, sera i pomidora!
Oliwa z oliwek EXTRA VIRGIN z pierwszego tłoczenia jest bogata w kwasy jednonienasycone (odpowiedzialne za obniżenie poziomu cholesterolu) i wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Ponadto oliwa z oliwek jest bogactwem witaminy A, E, D, K, oczyszcza i reguluje procesy trawienia, spowalnia procesy starzenia, a także wpływa na wzrost kości u dzieci. Jak już wyżej wspomniałam oliwa z oliwek EXTRA VIRGIN tłoczona na zimno najlepiej nadaje się do spożywania „na surowo”, a ze względu na jej niską temperaturę dymienia raczej nie zaleca się jej do smażenia, czy pieczenia.
Zatem czego używać do smażenia? Propozycji jest wiele. Możemy używać oleju słonecznikowego, rzepakowego, oleju kokosowego, ryżowego, masła czy smalcu. Przeszukując różne strony internetowe w poszukiwaniu odpowiedzi na ten temat przecieram oczy ze zdumienia.
Najważniejszym na co trzeba zwrócić uwagę przy wyborze oleju do smażenia powinna być ilość kwasów jednonienasyconych. Im więcej ich jest tym bardziej dany olej nadaje się do smażenia, ponieważ ma większą temperaturę podgrzewania. Dla porównania oleje słonecznikowe mają ok. 20% kwasów jednonienasyconych natomiast nasz rodzimy olej rzepakowy aż 62%, czyli 3 razy więcej! Im mniej kwasów, tym olej szybciej się spala, a spalony olej jest po prostu trujący.
Polski olej rzepakowy zwany również oliwą północy polecany jest zarówno do jedzenia na zimno, jak i do smażenia. Na co jednak zwrócić uwagę przy zakupie oleju rzepakowego? Przede wszystkim na to, aby kupować wyłącznie olej tłoczony na zimno NIERAFINOWANY. Rafinacja oznacza bowiem oczyszczanie oleju przy użyciu chemicznych rozpuszczalników, przez co pozbywamy go większości walorów smakowych i zapachowych. Niestety wbrew pozorom nie tak łatwo jest znaleźć olej rzepakowy tłoczony na zimno NIERAFINOWANY. O Ile nie ma problemu z kupnem dobrej oliwy z oliwek, bo sklepowe regały uginają się pod ich ilością, tak z olejem rzepakowym mamy pod górkę. Przeszłam kilka półek sklepowych i te najpopularniejsze pomimo, że tłoczone na zimno, małym drukiem maja dopisane RAFINOWANY. Te nierafinowane są, ale z kosmiczną ceną. Czy da się zatem kupić dobry, zdrowy olej w przystępnej cenie? Da się! Poszukałam, poszperałam i znalazłam w małym osiedlowym sklepie ze zdrową żywnością produkowany w Wielkopolsce olej rzepakowy tłoczony na zimno, NIERAFINOWANY 500 ml w cenie 7 złotych. Jedynym minusem jest brak ciemnej butelki...aby zachować wszystkie walory smakowe zarówno oliwa z oliwek jak i olej rzepakowy powinny być przechowywane w ciemnym miejscu i najlepiej w ciemnej butelce.
Ale uwaga, znalazłam również olej rzepakowy tłoczony na zimno, NIERAFINOWANY w LIDLU! Tak, tak, poczciwy Lidl w swojej stałej ofercie proponuje nam dobrej jakości olej rzepakowy tłoczony na zimno NIERAFINOWANY w ciemnej butelce 500 ml za 5,99!
Jak widać można znaleźć dobrą, zdrową i tanią alternatywę, wystarczy tylko odrobinę poszukać, rozejrzeć się po półkach osiedlowego sklepu, zapytać, czy jest możliwość kupna. Ja będę szukać dalej, wyzwanie – olej rzepakowy tłoczony na zimno, nierafinowany, cena max. 10 złotych.
Podsumowując od dzisiaj w mojej kuchni będzie tak: oliwa z oliwek do sałatek, pomidorów, sera i na zimno, natomiast olej rzepakowy do smażenia.
Wyjątkiem będzie dla mnie jajecznica smażona od zawsze na maśle. Pomimo tego, że masło ma niską temperaturę dymienia, to białko z jajek ścina się znacznie szybciej niż tłuszcz z masła, a więc bez obaw trzymajmy w lodówce kawałek dobrego masła :)