No i znowu grudzień, lada moment zacznie się wielkie pieczenie, marynowanie, moczenie, krojenie.. Nie planuję w tym roku szczególnie rozbudowanego menu, zwłaszcza, że na wigilii nie będzie zbyt wielu gości do nakarmienia. Jedno jednak wiem - zamiast tradycyjnego piernika przyrządzę piernikowe brownie. Przepis jest podobny do tego na
brownie bananowe, jednak z drobnymi modyfikacjami, które nadają mu świąteczny posmak. Jeśli chodzi o brownie, są różne szkoły pieczenia. Ja preferuję wersję mokrą i lepką pieczoną z mąki owsianej, takie brownie można kroić jak batoniki i nikt mnie nie przekona, że te puszyste i wyrośnięte są lepsze.
PIERNIKOWE BROWNIE
# 2 dojrzałe banany
# 100 g daktyli
# 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
# solidna garść łuskanych orzechów włoskich
# 2 łyżki suszonej żurawiny
# tabliczka gorzkiej czekolady (min. 60% kakao, polecam 90%)
# 3-4 łyżki miodu
# 50 g masła
# 250 ml mleka
# 1/2 szklanki mąki owsianej
# 1/2 szklanki mąki pszennej
# łyżeczka sody oczyszczonej
# 2 goździki, łyżeczka cynamonu, łyżeczka cukru trzcinowego, szczypta imbiru, gałki muszkatołowej i kardamonu
1. Daktyle musimy najpierw namoczyć przez ok. 2 godziny. Następnie odsączamy je z wody i wrzucamy do blendera. Miksujemy na gładką masę razem z bananami.
2. W rondelku, na małym ogniu rozpuszczamy połamana na kawałki czekoladę, masło, miód i ok 100 ml mleka. Uważamy, żeby nie zagotować ani nie przypalić masy.
3. W misce mieszamy mąkę, sodę, posiekane orzechy, żurawinę, skórkę pomarańczową, cukier i przyprawy. Uwaga! Goździki mielimy w młynku!
4. Mieszamy w misce suche i mokre składniki, dodajemy pozostałe 150 ml mleka. Mieszamy do uzyskania jednorodnej konsystencji.
5. Blachę smarujemy tłuszczem, wlewamy do niej ciasto. Pieczemy przez ok 35 - 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180*C.