W ten ostatni weekend wakacji pogoda nas szczególnie nie rozpieszcza.
Wręcz przeciwnie! Jesień pcha się do nas z każdej strony.
Oznacza to przede wszystkim coraz krótsze, bardziej pochmurne dni.
Na szczęście to właśnie ten czas bardzo pozytywnie nastraja mnie do częstszego spędzenia go w kuchni
i skupiania się już nie na letnich, owocowych deserach,
ale na przykład na pysznych orzechowo-czekoladowych ciastach z dodatkiem cynamonu,
który bajecznie roznosi się w całym domu, a przede wszystkim na rozgrzewających zupach,
które idealnie pasują do tej właśnie pory roku.
Zupa z dyni hokkaido była dokładnie trzecią
- po rosole i pomidorowej -
zupą, jaką w życiu przygotowałam :)
Jej smak, dzięki odrobinie pieprzu cayenne, jest bardzo wyrazisty
(w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu!).
Do tego odrobina cukru, dzięki czemu nasze podniebienie doznaje delikatnej ostrości,
jak i odrobiny słodyczy zarazem.
Z dodatkiem chrupiących grzanek przyprószonych odrobiną ziół...
Po prostu pychota!
2l wywaru
1 dojrzała dynia hokkaido
1 cebula
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
pieprz cayenne
2 łyżki śmietany 18%
odrobina cukru
chleb
odrobina masła
zioła (np. bazylia, oregano)
* * *
Przygotowujemy wywar:
gotujemy kurczaka, dodajemy włoszczyznę, ziele angielskie, liście laurowe, sól, pieprz.
Cebulkę lekko szklimy na patelni.
Do niej dodajemy pokrojoną dynię.
Dyni hokkaido nie trzeba obierać. Wystarczy jedynie usunąć miąższ z pestkami ze środka.
Całość smażymy, aż dynia zmięknie.
Dodajemy sól, pieprz, gałkę muszkatołową.
Cebulę wraz z dynią dodajemy do wywaru.
Chwilę gotujemy.
Następnie dodajemy pieprz cayenne (uważajmy, żeby nie przesadzić z jego ilością!).
W międzyczasie przygotowujemy grzanki.
Chleb kroimy w kostkę.
Na patelni, na której roztapiamy odrobinę masła, podsmażamy chleb, doprawiony ziołami.
Po ostygnięciu całość miksujemy blenderem.
Na koniec dodajemy śmietanę.
Smak doprawiamy odrobiną cukru.