No to zaczynam przygotowania do świąt Wielkanocnych wielką parą! Dziś czeka mnie sprzątanie oraz dla umilenia czasu - trening! Nie macie pojęcia jak się cieszę, że będę mogła sobie w spokoju poćwiczyć :) Mam nadzieję, że i u Was wizja świąteczna zapowiada się bardzo fajnie i spędzicie ten czas z uśmiechem na twarzy :)
Skład:
Wygląd i smak: Słoiczka nie będę za bardzo opisywać, bo jaki jest każdy widzi ;) Podoba mi się bardzo jego rozmiar, bo u mnie w domu często małe słoiczki się wykorzystuje do domowych przetworów czy do stworzenia innych pierdółek domowych :) To co niestety trzeba zarzucić paście to to, że ma badziewną grafikę i gdyby nie to, że znalazła ją w sklepie moja mama, to chyba bym na nią nie wpadła.
Jak wcześniej pisałam, jestem bardzo uprzedzona do tej firmy. Jadłam parę wyrobów, a 2 opublikowałam na blogu, i za każdym razem były niejadalne. Tą pastę w sumie kupiłam z przekory, bo chciała się upewnić na 100%, że ich rzeczy są niejadalne.
Po otwarciu nieźle się zdziwiłam, bo pasta wyglądała bardzo apetycznie, miała sporo przypraw i kawałków pomidorów oraz przepiękny zapach. Serio, aromat, który wydobywał się ze słoiczka był hipnotyzujący i doprowadzający do ślinotoku. Szybko drapnęłam za wafla ryżowego i rozsmarowałam na nim grubo pastę...i jak? Poezja! Sama nie wierzyłam w to, co się działo. Pasta tak mi posmakowała, że zjadłam na raz cały słoiczek w towarzystwie wafli, a byłam po niej tak najedzona, że kolację mogła ze spokojem sobie odpuścić ;) Ta pasta to połączenie pestek słonecznika i bogatego smaku suszonych pomidorów, który UBÓSTWIAM :D Nie jest tłusta, ale też i nie sucha. To coś dla fanów śródziemnomorskich smaków!
Podsumowując:
10/10!
Cena - 4,99 zł Netto
Czy kupię ponownie? - Tak