Nie wiem, czy Hiszpanie za tę grecką fetę w swojej klasycznej toritilli, by się nie obrazili. Ich przepis mówi o ziemniakach, ewentalnie dodaniu im pikanterii papryką i chorizo, a ja tu mieszam kuchnie, zapiekam kawałki pokruszonego owczego sera i posypuję całość szpinakiem.
Taki wybór podsunęła mi moja lodówka, w której resztki fety czekały na wykorzystanie. Tortillę zrobiłam z ugotowanych ziemniaków, bo zostało mi kilka z poprzedniego dnia i szukałam na nie pomysłu. W oryginalnej wersji ta zapiekanka powstaje z surowych, cienko pokrojonych i popdpiecznych na patelni plastrów. Dla wizualnego efektu dorzuciłam małe zielone liście świeżego szpinaku i powiem Wam, że nie mam wyrzutów, jeśli zbytnio oddaliłam się od hiszpańskiej tradycji. To połączenie jest warte grzechu. Spróbujcie!
Składniki:
- 5 ugotowanych ziemniaków
- 4 jajka
- cebula
- kawałek sera feta
- graść świeżego szpinaku
- 3 łyżki oliwy
- sól, pieprz
Ugotowane ziemniaki pokroić w cieńkie plastry. Cebulę pokroić w piórka, ser w małą kostkę. Wysztkie składniki przełożyć na jedną patelnię. Jajka rozbełtać z solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać 3 łyżki oliwy, przełożyć na nią wszystkie pokrojone plastry ziemniaków, cebulę oraz ser feta i zalać je masą jajeczną. Zapiekać pod przykryciem około 6 minut, gdy jajka się zetną, ostrożnie przerócić na drugą stronę.(Najlepiej delikatnie zrzucić tortille na talerz i z niego ponownie przelożyć na patelnię) Zapiec 2-3 minuty ponownie, a potem przełożyć na duży talerz i posypać szpinakiem.
Tortilla smakuje też wybornie na zimno. Zapakujcie sobie kawałek na obiad do pracy czy szkoły!