Nowy tydzień - nowe cele, tylko nie wiem czy uda mi się je zrealizować. ;) Powoli zmieniam pewne rzeczy, ale nie wszystko idzie po mojej myśli. :P
Dziś odpowiem na pytanie, które nasunęło mi się gdy jadłam obiad w pewnym bistro. :) Dostałam tam surówkę, w której znajdowały się świeże pomidory i ogórki. Krąży legenda, że nie powinno sie stosować takiej kombinacji w daniach. Legenda ta jest w pewnym sensie prawdziwa. Ogórek zawiera askorbinazę, enzym który rozkłada witaminę C znajdującą sie w pomidorze. Ale czy należy aż tak bardzo się tym przejmować? Warzywa i owoce zawieraja wiele związków chemicznych, za każdym razem gdy je łączymy doprowadzamy do zajścia reakcji chemicznych, których produktów nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Zarówno to połączenie, jak i inne, a także podgrzewanie, a nawet krojenie produktów doprowadzają do pewnych strat wartości odżywczych. Czy od teraz przestaniecie gotować i kroić warzywa? ;) Pewnie nie. Dlatego sugerujcie się raczej walorami smakowymi, niż związkami chemicznymi i ich stratami w żywności, po prostu niektórych nie da się uniknąć.
Śniadanie:
- szklanka wody z łyżką octu jabłkowego
- kasza gryczana z suszonymi śliwkami
- jogurt naturalny
Drugie śniadanie:
Obiad:
- tarta ze szpinakiem i łososiem
- świeże warzywa z octem balsamicznym (sałata, pomidor, ogórek, papryka)
- kawa z mlekiem
- torcik orzechowy
Kolacja:
- jajko zapiekane w bułce z serem i pomidorem
- koktajl z jarmużu, kiwi i gruszki
Płyny: