Dziś trochę wyjdę poza świąteczne klimaty i zaproponuję Wam obiad - rzec można, zimowy :) Lecz nie śnieżnobiały, a zielony. Mam na myśli kotleciki szpinakowe z zielonej soczewicy. Chrupiące z zewnątrz, a w środku tak miękkie, że rozpływają się w ustach. Podane z duszonymi pieczarkami oraz pieczonymi ziemniakami, coś na wzór hasselback, z tymże bez dodatku oleju. To świetny pomysł na smaczny i przede wszystkim zdrowy, a do tego sycący obiad.
szpinakowe kotleciki z zielonej soczewicy z pieczonymi ziemniakami i duszonymi pieczarkami z pietruszką
spinach green lentils cutlets with baked potatoes and stewed champignons
Składniki: (ok. 6 kotlecików) - 230-250g ugotowanej zielonej soczewicy
- 2 garście świeżego szpinaku
- łyżka wędzonej papryki
- 1/2 łyżeczki słodkie papryki
- pieprz, sól morska
- mielona kolendra
- kumin
- ząbek czosnku
- 3-4 łyżki mąki gryczanej
- 2 duże ziemniaki (porcja) + pieprz, sól morska, wędzona papryka
- pieczarki - dowolna ilość + pieprz, suszona pietruszka, sól morska/sos tamari
Soczewicę zmiksować z przyprawami i szpinakiem. Następnie dodać mąkę, tak by ciasto było gęste i dało się uformować na kotleciki. Najlepiej robić to wilgotnymi dłońmi. Piec na papierze do pieczenia (lub smażyć na natłuszczonej patelni) ok. 20-30 min. w 200 stopniach Celsjusza. W połowie czasu obrócić na drugą stronę. Razem z nimi piec też ziemniaki - przekroić na pół, a następnie zrobić nacięcia i posypać przyprawami. W tym czasie przygotować też pieczarki, które pokroić i dusić z odrobiną wodą, pieprzem, szczyptą soli morskiej (lub z sosem tamari) oraz suszoną pietruszką aż do wyparowania wody. Kotleciki oraz ziemniaki podawać z pieczarkami. Można posypać też płatkami drożdżowymi,polać sosem z tahini, itp. Smacznego!
Zakończyłam wczoraj pierwszy semestr... w sumie nie do końca, bo jeszcze czeka mnie sporo pracy przed testami w styczniu, aczkolwiek - jestem 'wolna' od wizyt na uniwersytecie, prac i prezentacji do lutego. Mogę odpocząć i przygotować się na lot! :)
Udanego dnia!