Pierwotnie kotlety miały być z soczewicy, ale będąc w sklepie na półce ujrzałam soję. Szczerze mówiąc pierwszy raz zwróciła moją uwagę i niewiele się zastanawiając zmieniłam koncepcję :)Stwierdziłam, że skoro kotlety z soczewicy czy fasoli wychodzą to dlaczego nie zrobić ich z soi? Poczytałam o jej właściwościach i utwierdziłam się w przekonaniu, że warto ją jeść. Jest bowiem źródłem łatwo przyswajalnego białka (pod tym względem podobno przewyższa nawet mięso). Warto ją włączyć do diety np w postaci takich o to kotlecików ;)
Składniki:
- 350g ziaren soi
- 1 jajo
- 1 cebula
- 2 łyżki otrąb gryczanych
- przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, koperek/pietruszka
Wykonanie:1. Soje należy namoczyć w wodzie albo przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc, następnie zmienić
wodę i gotować do miękkości (trwa to około 2 godzin)
2. W między czasie podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę na oliwie.
3. Po ugotowaniu, odcedzamy soję i mielimy albo blenderem albo przez maszynkę.
4. Kolejny krok to wymieszanie wszystkich składników na jednolitą masę. Przyprawiamy wedle gustu i smażymy. Są dość delikatne więc przy przewracaniu na drugą stronę trzeba uważać.
Z podanych proporcji wyszło mi 16 kotlecików.