Panie i Panowie, przedstawiam Wam kalafiora. Wersja gotowana i polewana bułką tartą podsmażoną na maśle utkwiła w repozytorium kalafiorowych wyobrażeń na tyle mocno, że trudno jest wymyślić jakąś alternatywną formę serwowania kalafiora. Jest jeszcze znana i lubiana kalafiorowa lub w wersji blenderowej - krem z kalafiora. Coś jeszcze? No, wytrwali mogą ulepić kalafiorowego kotleta. I zasadniczo tyle. A okazuje się, że bardzo prostą alternatywą dla kalafiora w bułce jest kalafior pieczony - sam, lub z dodatkami. Proponuję dziś wersję zapiekaną ze szczypiorkiem, mozzarellą i "skwarkami" - siekanymi suszonymi pomidorami.
SKŁADNIKI
# 1 duży kalafior
# 100g sera mozzarella w zalewie
# 4-5 suszonych pomidorowy w oleju
# 1/2 pęczka szczypiorku
### sól, pieprz, cząber, kurkuma, ostra papryka
1. Kalafiora myjemy i obcinamy średniej wielości różyczki. Układamy je w żaroodpornym naczyniu.
2. Kalafiora przyprawiamy solą, pieprzem i cząbrem- proporcje wedle preferencji (łagodniej, ostrzej, mniej lub bardziej słono). Posypujemy siekanym szczypiorkiem.
3. Suszone pomidory kroimy na bardzo drobne kawałki i posypujemy kalafiora.
4. Mozzarellę kroimy w drobną kostkę i posypujemy kalafiora. UWAGA! Nie wylewamy zalewy! Mniej więcej połowę zalewy wlewamy do naczynia żaroodpornego - w wysokiej temperaturze będzie parować i dzięki niej nasz kalafior nie wyschnie na wiórek.
5. Kalafiora pieczemy przez około 30 minut w 200*C.