Kotleciki i placki warzywne są częstym składnikiem wegetariańskiego menu. Na moim stole goszczą z różną częstotliwością, raczej rzadziej niż częściej, ponieważ przygotowanie ich wymaga odrobiny zachodu, a niestety kotleciki czasem mają tendencje do rozpadania się przy smażeniu i zamiast klopsików w chrupiącej panierce na talerzu ląduje niezidentyfikowana breja. Oczywiście to tylko kwestia odnalezienia proporcji, odpowiednich składników, doboru patelni no i tłuszczu, na jakim smażymy. Oliwa z oliwek do głębokiego smażenia raczej się nie nadaje, a że oleju bardzo rzadko używam, to i czasem go zwyczajnie w kuchni nie ma. Tak czy inaczej zapraszam na kolejną odsłonę wegekotletów - tym razem z kalafiora. Poprzednio przygotowywałam już kotleciki z
grochu,
szpinaku i
kaszy owsianej. Sfotografowany egzemplarz podany został w towarzystwie sosu pieczarkowego.
SKŁADNIKI
# główka małego kalafiora (ok. 1 kg)
# 3/4 szklanki kaszy jaglanej
# 1/2 szklanki mąki gryczanej
# 2 ząbki czosnku
# łyżeczka siemienia lnianego
# mąka kukurydziana do panierki
# olej z pestek winogron do smażenia (lub inny tłuszcz rośliny)
# sól, pieprz, kurkuma, cząber, słodka papryka, pieprz cayenne, suszona pietruszka.
1. Kalafiora obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i gotujemy ok 15 minut ze szczyptą soli, aż zmięknie - lepiej go nie rozgotowywać. Odstawiamy do ostudzenia.
2. Kaszę jaglaną gotujemy 15-20 minut. Również ostudzamy.
3. Kalafiora rozdrabniamy blenderem. W dużej misce mieszamy kalafiora i kaszę jaglaną. Dodajemy siemię lniane namoczone w 2 łyżkach gorącej wody. Wciskamy 2 ząbki czosnku. Doprawiamy solą, pieprzem, kurkumą, papryką i ziołami. Mieszamy dokładnie. Na koniec dodajemy mąkę gryczaną i mieszamy ponownie. Jeżeli masa nie jest jeszcze całkiem zimna, lepiej odstawić ją jeszcze na kilkanaście minut - ciepła będzie się lepić do palców.
4. Formujemy kotleciki, obtaczamy je w mące kukurydzianej. Smażymy na rozgrzanym oleje po 2-3 minuty z każdej strony.