Botwinka w mojej kuchni jest od wczesnej wiosny do lata. Młode liście buraków pojawiają się w zupie, farszach, pastach, burgerach czy kotletach. Uwielbiam ten smak. Kiedy na straganach pojawia się późniejsza wersja z małymi burakami to zawsze je dodaję do sałatek. Jestem z tych, którzy lubią surowe buraki.
Co może być bardziej wiosennego w potrawie niż kotlety z pieczonych buraków, botwiny, fasoli i kaszy jaglanej z młodą kapustą i pieczonymi młodymi ziemniakami.
Każdy kęs tego lekko ziemistego w smaku kotleta jest miły dla podniebienia. Wersja jest pieczona. Do zagęszczenia masy posłużył mielony słonecznik i tarta bułka. W wersji bezglutenowej dodajemy zwiększoną ilość słonecznika.
Z tej samej masy można przygotować burgery, które idealne są na grillowe przyjęcia. Do tego czosnkowy sos majonezowy, sałatka z ogórków kiszonych i dobre piwo :)
SKŁADNIKI:
- szklanka suchej kaszy jaglanej
- szklanka pestek słonecznika
- pół szklanki bułki tartej
- 2 średnie lub 3 małe buraki
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1 pęczek botwinki
- łyżeczka curry
- łyżeczka wędzonej papryki
- pół łyżeczki mielonej kolendry
- łyżeczka tymianku
- łyżeczka oregano
- sól i pieprz do smaku
- 3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
WYKONANIE:
- buraki zawinąć w folię i upiec w 220 stopniach około godzinę (do miękkości). Wystudzić i obrać
- kaszę przepłukać kilka razy wrzątkiem. Zalać 2 szklankami wody i ugotować pod przykryciem na małym ogniu przez 15 minut. Wystudzić
- słonecznik zmielić na prawie mąkę (np. malakserem)
- fasolę przepłukać wodą i zmiksować razem z burakami lub zmielić w maszynce. Dodać pokrojone drobno listki botwinki, słonecznik i pozostałe składniki
- wyrobić masę, doprawić solą i pieprzem i odstawić do lodówki na 30 minut
- formować kotlety (mi wyszło 15 sztuk), kłaść na papier do pieczenia
- piec 30 minut w 180 stopniach. Po upieczeniu pozwolić kotletom na lekkie przestudzenie (gorące mogą się rozwalać).
- odgrzewać można w piekarniku lub na patelni