Sezon jagodowy mamy w pełni, właściwie już powoli zmierza ku końcowi, dlatego bardzo mi zależało na zaopatrzeniu się w spory zapas na zimę. Uwielbiam otwierać słoiki z jagodami zasypanymi cukrem kiedy za oknem jest mróz i śnieg. Właściwie to jagody najbardziej kojarzą mi się z zimą bo jadłam je u mojej babci zawsze o tej porze roku :) Dlatego niezmiernie się ucieszyłam, kiedy teściowie załatwili nam w tym roku masę jagód, które zakupili w korzystnej cenie. Bo jagody są koszmarnie drogie. To zalety mieszkania w miejscowości położonej w środku lasu, czort, że do miasta daleko, ale za to ile jagód, ile grzybów co roku! Przepis wyszukałam w bardzo fajnej książce "Kuchnie Świata" Małgorzaty Caprari. Ciasto jest mięciutkie, jagód dużo, wygląda ładnie, pycha.
Ciasto:
25 dag mąki
12 dag margaryny lub masła (użyłam margaryny)
7 dag cukru
1 torebka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko
Nadzienie:
ok. 1 kg jagód
25 g wiórków kokosowych
25 g orzechów laskowych
3 jajka
małe opakowanie śmietany kremówki (200 ml)
12 dag cukru
Margarynę w temperaturze pokojowej zmiksować z jajkiem oraz cukrem i cukrem waniliowym, następnie dodać przesianą z proszkiem do pieczenia mąkę. Wyrobić gładkie ciasto, owinąć w folię spożywczą i wstawić na przynajmniej godzinę do lodówki. U mnie tradycyjnie ciasto leżakuje przez noc bo nie chce mi się wszystkiego robić jednego dnia :) Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkować. Najlepiej zrobić to na silikonowej macie lub papierze do pieczenia, żeby można było łatwo przełożyć placek na formę do tarty odwracając do góry nogami i odklejając. Ciasto wychodzi dość delikatne. Posypać równomiernie wiórkami kokosowymi zostawiając sobie trochę do posypania na wierzch. Wyłożyć owoce, następnie posypać posiekanymi drobno orzechami. Ja użyłam mieszanki częściowo odmrożonych i odsączonych z soku jagód oraz odsączonych jagód ze słoiczka bo jeden mi się nie "zassał" na zimę. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C na 20 min. W tym czasie jajka zmiksować ze śmietaną i cukrem. Zalać tartę po brzegi (mi trochę tej masy jajeczno śmietanowej zostało) i wstawić do piekarnika na kolejne 15 - 20 min. Pod koniec należy pilnować, żeby tarta za bardzo na górze się nie spiekła. Można przełożyć niżej. Tartę posypujemy pozostałymi wiórkami kokosowymi.