Zostało mi trochę gotowanych ziemniaków z poprzedniego dnia - zbyt mało, aby zrobić z nich kopytka, a wyrzucić było mi szkoda.
Postanowiłam zatem, że zagniotę kluski leniwe, nieco przeze mnie zapomniane, bo też rzeczywiście gotuję je bardzo rzadko i sama nie wiem czemu?
A przecież kluski leniwe, to smak dzieciństwa i... baru mlecznego, do którego czasami chodziłam w czasie studiów :).
Są dwie szkoły przyrządzania tych klusek - z ciasta na bazie samego białego sera oraz sera z dodatkiem gotowanych ziemniaków. U mnie w domu dodawano zawsze ziemniaki.
Tak jak istnieją dwa sposoby przygotowania tych klusek, tak istnieją dwie nazwy - zwane są też pierogami leniwymi, choć nie mam zielonego pojęcia skąd ta druga nazwa. Ich kształt zdecydowanie jest kluskowy :).
Ponieważ u mnie od zawsze nazywane były kluskami, zapraszam Was na kluski leniwe!
Składniki:
- 500 g białego półtłustego sera,
- 300 g ziemniaków,
- 150 g mąki,
- 1 jajko,
- sól
Wykonanie:
Czynności zaczynamy od wstawienia wody w dużym garnku. Wodę należy lekko (!) osolić, są to słodkie kluski, nie wolno przesadzić z solą.
Następnie bierzemy się za przygotowanie ciasta:
ugotowane poprzedniego dnia ziemniaki i biały ser przepuścić przez praskę lub zmielić w maszynce do mięsa. Na stolnicę wyłożyć zmielony ser z ziemniakami, wysypać mąkę, oraz wbić jajko i szybko zagnieść ciasto na kluski. Gdyby ciasto okazało się zbyt luźne, należy dosypać trochę mąki.
Z gotowego ciasta odkrawać mniejszy kawałek.
Na posypanej mąką stolnicy z każdego kawałka uformować wałek o szerokości 1,5 palca.
Wałek spłaszczyć lekko dłonią, po czym pokroić go ukośnie w 4 cm kluski o kształcie rombu.
Wrzucać je na wrzątek, po wrzuceniu zamieszać łyżką cedzakową, aby nie przykleiły się do dna.
Podczas gotowania ponownie przemieszać zawartość garnka.
Kiedy wypłyną na wierzch, gotować 1-2 minuty.
Podawać na słodko na jeden w poniżej przedstawionych sposobów:
- ze śmietaną i cukrem, posypane cynamonem
- rozpuszczonym masłem i cukrem, oraz cynamonem
- tartą bułką przesmażoną na maśle i posypane cukrem,
oraz (tak jak u mnie)
- polane zmiksowanymi ze śmietaną i cukrem truskawkami.
W każdej wersji smakują wyśmienicie.
Z podanej porcji wyszło mi 45 klusek, specjalnie policzyłam :)