Uwielbiam czeskie knedliki! I to w każdej wersji, którą dane mi było ugotować, czy to na słodko, czy na słono (przepisy znajdziecie:
tu,
tu i
tu). Knedlik jest po prostu marką samą w sobie :).
Dziś proponuję kolejną wersję tego sztandarowego dania kuchni czeskiej - tym razem na wytrawnie.
Składniki:
- ok. 1,5 szklanki mąki,
- 2 czerstwe kajzerki (ale nie suche!),
- 1 łyżka klarowanego masła,
- 1/2 torebki proszku do pieczenia,
- 1/2 - 3/4 szklanki mleka,
- 2 jajka,
- sól,
- pieprz,
- gałka muszkatołowa
Wykonanie:
Kajzerki pokroić w kostkę i zrumienić na patelni na maśle, robiąc z nich grzanki (uważać, aby ich nie spalić, bo oto nie trudno!). Odstawić.
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Do suchych produktów wbić jajka oraz stopniowo wlewać mleko (niekoniecznie całe, ilość mleka zależy od gęstości ciasta. Mleko należy dodawać bardzo ostrożnie, gdyż zbyt duża ilość sprawi, że knedliki nie urosną).
Następnie do miski dodać grzanki, po czym zagnieść gładkie i elastyczne ciasto.
Z ciasta (dłońmi obsypanymi mąką) uformować na stolnicy dwa wałki, pozostawić je na 30 minut.
W garnku nastawić wodę, osolić, a gdy się zagotuje, wrzucić na wrzątek knedliki i na bardzo małym ogniu gotować przez 15 minut.
Po tym czasie przewrócić kluski w garnku na drugą stronę i dalej gotować przez kolejny kwadrans.
Gotowe wyciągnąć z wody, pokroić na plastry i podawać z gulaszem.
Przepis pochodzi z książki: "Podróże kulinarne - Kuchnia czeska - Tradycje, smaki, potrawy".