Daktylowa granola... Hmm, w momencie, jak piszę tego posta, jest już tylko wspomnieniem. Była tak pyszna, że nie mogłam się oprzeć i zniknęła naprawdę szybko. Na szczęście robi się banalnie prosto, więc zamieszam w najbliższym czasie upiec kolejną porcję. Tego typu śniadania są dla mnie niezastąpione! Ta granola jest naprawdę genialna - lekko przypieczone daktyle nadają jej karmelowy posmak, jest tak chrupiąca, że ma się ochotą na więcej i więcej ☺. A to wszystko bez dodanego tłuszczu ani cukru, w które obfitują sklepowe granole. Polecam i smacznego!
Składniki:
- 600 g płatków owsianych zwykłych
- 200 g suszonych daktyli
- 100 g suszonych fig
- 120 g orzechów włoskich
Wykonanie:
- Daktyle zalać wrzątkiem tak, żeby były przykryte. Zostawić do namoczenia na 20 minut.
- W międzyczasie nagrzać piekarnik na około 170°C. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Figi umyć i zostawić, żeby wyschły. Orzechy posiekać.
- Namoczone daktyle zmiksować razem z wodą i bardzo dokładnie wymieszać z płatkami. Wyłożyć połowę na blaszkę (albo piec na dwóch naraz) i dokładnie uklepać. Włożyć do piekarnika i piec 10 minut (powinny się lekko przypiec i skleić, jeżeli są nadal sypkie piec trochę dłużej), po tym czasie delikatnie przemieszać, piec 5 minut, znowu delikatnie przemieszać i piec kolejne 5 minut. Jeżeli jest taka potrzeba można piec dłużej (albo krócej), zmniejszyć lub zwiększyć temperaturę - każdy piekarnik jest inny, więc tak naprawdę nie ma uniwersalnego postępowania ☺.
- Tak samo upiec drugą połowę. Wystudzić. Pokroić figi i wymieszać z granolą i orzechami.