Porobiło się tak, że ostatnio mniej czasu mam na cokolwiek. Zmiana pracy, nowe godziny, większa regularność, a jednak przestawić mi się trudniej i trudniej regularnie dodawać tutaj przepisy. W każdym razie mam nadzieję, że niedługo jakoś to wszystko ogarnę i z większą częstotliwością będą tutaj znowu zaglądała.
Szpinak był złym wspomnieniem z dzieciństwa. Jak pewnie u większości z was kojarzył mi się z zieloną breją, którą panie w przedszkolu za wszelką cenę chciały przemycić na talerzu do obiadu. Nasłuchałam się przy tym: "Jedz, bo to zdrowe", a wiadomo, że do dziecka ten argument wcale nie dociera, a jeszcze może działać wręcz odwrotnie.
Jednak szpinak niedawno wrócił do łask. I tak zaczęłam zjadać wszystko co szpinakowe. Tyle, że w naszym wykonaniu szpinak wcale nie przypomina nieapetycznej papki, a wręcz przeciwnie, jest piękny zielony i niesamowicie aromatyczny.
Ta zupa jest numerem jeden wśród moich odkryć kulinarnych. Gęsta, pysznie rozgrzewająca, bardzo syta. A zagryzana paluchami z ciasta francuskiego z charakterystycznym smakiem sera grana padano stanowi niebanalne doznania dla naszego podniebienia.
Składniki na 4 porcje:
500 g świeżego szpinaku
około 150 g ciasta francuskiego
600 ml bulionu warzywnego
100 ml śmietany kremówki
40 g sera grana padano
2 ziemniaki
1 cebula
2 ząbki czosnku
olej
sól
pieprz
Piekarnik rozgrzewamy do 180*.
Cebulę i czosnek kroimy na małe kawałki i podsmażamy na oleju. Po kilku minutach dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i szpinak. Smażymy do momentu aż szpinak puści wodę, a potem zalewamy bulionem. Gotujemy około 20 minut na małym ogniu.
Ser ścieramy na tarce, a następnie posypujemy nim ciasto francuskie. Kroimy ciasto na wąskie paski i zwijamy każdy pasek w spiralę. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku przez około 10-15 minut.
Gdy warzywa w zupie będą miękkie miksujemy całość na gładki krem. Dodajemy śmietankę kremówkę i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Zagotowujemy.
Podajemy gorącą z paluchami serowymi.
Smacznego!