Przepis miał być trochę inny. Naleśniki miały być z mąki owsianej, nie wyszło. Dodatkowo jestem osobą, która dość szybko się zniechęca, więc postanowiłam nie walczyć i nie denerwować się. Ale do skubanych na pewno kiedyś wrócę, na bank. Inna sprawa, że...