...owsianką.
Pisałam, że trochę za tym tęsknię i dziś w sumie spontanicznie stwierdziłam, że warto się tu pokazać ze śniadaniem.
Owsianka, cóż mogę o niej powiedzieć? Była gęsta, niezwykle aromatyczna (cynamon, imbir, kardamon), z jabłkiem, suszonymi wiśniami, na sojowym mleku (dawno takiej nie jadłam). Była bardzo słodka. Za słodka trochę, jeśli o mnie chodzi.
Zabrałam się (jak widać na załączonym obrazku) za powtarzanie lektur z opracowania. Rozmowy dają dużo, ale są pewne nieścisłości.
Rozpoczyna się maj. Wymagający czas dla maturzystów. Wiem, że dni egzaminów miną niezwykle szybko. Chyba nadal nie mogę w to uwierzyć.