W sumie dużo osób tak podsumowuje miesiące. Jako że i ja jestem aktywnym snapowicz-instagramowiczem, również mam kilka zdjęć, które są miłym wspomnieniem minionego miesiąca!
Pierwszy raz zjedzony. Od tamtego momentu ulubiony! Kitkat Peanut Butter.
Pyszna czekolada, kupiona w biedrze po taniości. Najlepiej zainwestowany hajs!
Nowa rybka - Władek. Poprzedni bojownik tak jakby zdechł :/
Nie mogłem sobie darować. Muszę mieć zapas :D
Selfie z zakończenia roku. Niczym to Oscarowe :D
Kuzynka, z którą jadłem wspólne śniadanie :)
Taka podwójna tęcza!
Selfie z rodziną :D
I moje najładniejsze selfie ever!
Poza zdjęciami, wczoraj i dzisiaj znowu sobie sam zrobiłem obiad, i znowu rewelacja.
Wydaje mi się, ze z takimi obiadami łatwo zrobię masę! Lubię swoją kuchnię. Ciekawie łączę smaki, i mam chyba wyczucie. Każdy z resztą wie co lubi najlepiej :D
Ale dzisiaj zrobiłem też obiad dla mamy, i była zachwycona, ale tak prawdziwie.
Pełnoziarnisty makaron* z kurczakiem** i pomidorem w sosie musztardowym i warzywa***
*jakieś 60 g
*zostało mi odrobina po poniedziałkowym obiedzie
***ogólnie nie miało być pomidora, a miały być warzywa. Były już ugotowane, a nie mogły się zmarnować! Poza tym, warzywa *.*
Pieczone* filety z mintaja, kalafior**, ryż biały***
*z odrobiną masła i natką pietruszki według
tego przepisu
*więcej kalafiora!
***posypany później natką pietruszki. Na zdjęciu 60 g ale zjadłem połowę.