Po dłuuuugiej przerwie, spowodowanej prozaicznym brakiem czasu, powracamy!
Wracamy razem z hitem czerwcowo-lipcowym a mianowicie ogórkami małosolnymi. Którz ich nie lubi? W którym tradycyjnym, polskim domu ich nie ma? U mnie występują w towarzystwie plastikowej butelki (o zgrozo!) ale mam zamiar wyposażyć się w solidne, kamionkowe naczynie do tych specjałów.
ogórki gruntowe (ilości nie jestem w stanie podać, zalezy od tego ile uda nam się „upchnąć” w butelce lub słoikach, u mnie wyszło ok.30 średniej wielkości ogórków)
sól kamienna
łodygi kopru
główka czosnku
korzeń chrzanu
woda
Ogórki myjemy dokładnie, tak aby pozbyć się ziarenek piasku. W butelce upychamy ogórki na zmianę z koprem, chrzanem i czosnkiem. Całość zalewamy solanką w proporcjach 1 duża łyżka soli na 1 litr wody. Czas „dojrzewania” ogórków jest uzależniony od nas, zależy ile wytrzymamy żeby ich nie zjeść Zazwyczaj już na następny dzień możemy zacząć podjadanie
Smacznego!