Przez dwa ostatnie dni byłam zmuszona do korzystania z babcinej kuchni, bo w mojej czaił się lokator na gapę w postaci myszy. Skubana nie dawała się złapać, by wypuścić ją na ziąb panujący na dworze. Czyżby sroga zima przed nami? Trochę się tego obawiam.. w każdym razie ta sytuacja zmotywowała moje lenistwo, by ewoluowało na nieco bardziej ambitny szczebel. Ciasto jest banalnie łatwe do zrobienia, nie zawiera jednak drożdży, jak typowa pizza - podobnie robię swoje tortille, tylko rozwałkowuję wtedy ciasto na nieco mniej grube. Dodatki można położyć według uznania, u mnie padło na odrobinę musztardy, mieszankę warzyw mrożonych, jarmuż, bataty i pomidorki koktajlowe.
- szklanka mąki pełnoziarnistej
- szczypta soli (polecam himalajską)
- ~80g gorącej wody
- łyżka oleju
Wodę roztrzepujemy z olejem i solą, łączymy z mąką i zagniatamy w elastyczne ciasto. W razie potrzeby dodajemy jeszcze odrobinę mąki / wody. Najlepiej, jeśli nasz twór sobie odpocznie ok. 10 minut, ale nie jest to konieczne. Następnie wałkujemy ciasto w okrągły placek i smażymy na patelni z obu stron po ok. 2-4 minuty. Warzywa myjemy, kroimy, w razie potrzeby blanszujemy/podsmażamy. Na placek pizzy nakładamy odrobinkę wybranego sosu, wykładamy dodatkami i gotowe :)
|
przepis bierze udział w akcji: Wegetariański obiad ed. V |