Niewiele przetworów udało mi się zrobić w tym roku: ogórki kiszone, konserwowe, przecier i całe pomidory, trochę dżemów, czekośliwkę no i całe 5 słoiczków grzybków. No i najważniejsze dla nas, jako że jesteśmy burakojady, moej buraczki w wiórkach z których można zrobić wiele rzeczy.
Buraczane pogotowie
Proporcja na 13 słoiczków 0,33litra
5 kg buraków
zalewa:
2,5 litra wody
1 szkl octu
1 szkl cukru
2 listki laurowe
pieprz ziarnisty, ziele angielskie
1,5 łyżki soli
Buraki dokładnie myję, zalewam wodą i gotuję do miękkości. Wylewam wodę z gotowania i wlewam zimną wodę. Pozostawiam do całkowitego wystudzenia. Obieram (skórka sama oodchodzi) i tarkuję na jarzynowej tarce (ja w przystawce do maszynki do mielenia miejsca). Gotuję z podanych składników gotuję zalewę i lekko przestudzoną wlewam do buraków, dokładnie mieszam. Nakładam do wyparzonych słoiczków 1 cm poniżej szyjki. Zakręcam i pasteryzuję ok. 15minut. Doskonale nadają się na sałatkę, barszcz a nawet buraczki zasmażane.