Słodycz pasternaku jest niewyobrażalnie pyszna w tym połączeniu. Lubię go smażyć dotąd, aż się lekko przyrumieni i stanie się chrupiący. Pancettę można pominąć oczywiście, też będzie super. Ja jem różnie, w zależności od nastroju, ale nie za często ze względu na kaloryczność tego dania.
Przepis mam
stąd, od Jamie Oliver.
SKŁADNIKI (4 porcje):
- 12 plastrów pancetty (lub wędzonego boczku)
- garść świeżego rozmarynu lub tymianku
- 4 łyżki masła
- 2 ząbki czosnku, obrane i pokrojone w cienkie plasterki
- 2 pasternaki, obrane i pokrojone na cienkie wstążki za pomocą obieraczki
- 400 g makaronu tagliatelle
- 3 garście startego parmezanu (lub innego twardego sera)
- sól morska i świeżo mielony pieprz
Na patelni podsmażamy boczek z rozmarynem lub tymiankiem, nastepnie dodajemy czosnek i pasternak. Smażymy na wolnym ogniu, aż boczek będzie przyrumieniony, a pasternak miękki i lekko chrupiący.
W miedzyczasie gotujemy makaron i odcedzamy zostawiając trochę wody.
Gorący makaron mieszamy z pasternakiem i boczkiem, masłem, parmezanem oraz wodą pozostałą z gotowania makaronu. Doprawiamy solą i pieprzem.
Smacznego :)