Hej, dzisiaj nie miałam czasu nic ugotować, dlatego wybrałam przepis z książki na napar z rozmarynem. Ciekawy pomysł, ale nie mam zdjęć, stwierdziłam, że akurat to mogę sobie darować. Postanowiłam nie pisać teraz przez kolejne 10 dni o "Grudniu z Jadłonomią" i odezwać się dopiero 20.12 i po prostu pochwalić się wraz ze zdjęciami, co zrobiłam każdego dnia, bo tego nie mam zamiaru odpuszczać. Robię to dlatego, bo uważam, że codzienne pisanie jest dość uciążliwe, zarówno dla mnie, jak i tych, którzy tutaj wpadają. ;)
W każdym razie 1/3 już za mną, szybko ten czas leci.