Dużo dużo ziarenek!
Kiedy zgraja bogatek i modraszek zajada się na balkonie ziarenkami (zdecydowanie widać, że preferują słonecznik) i mnie nachodzi ochota, żeby coś pochrupać. Najprościej sypnąć do ciasta na chleb ziarenek prosto z paczki, jednak prażenie wydobywa pełnię ich smaku i aromatu, zwiększa też chrupkość. Tą dużą ilość wyrazistych pestek i nasion umieściłam w czysto żytnim chlebie, by nie przykryć smaku zboża.
Zaczyn:
- 200g zakwasu z mąki żytniej typ 2000
- 100g mąki żytniej typ 2000
- 100g wody
Składniki zaczynu wymieszać w niemetalowej misce, przykryć i odstawić na 8-10 godzin.
Chleb dla sikorek ;)
Ciasto chlebowe:
- zaczyn
- 350g wody
- 1 łyżka miodu
- 1 płaska łyżka soli
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 350g mąki żytniej typ 720
- 100g mąki żytniej typ 2000
- 50g sezamu
- 50g nasion słonecznika
- 50g pestek dyni
Dodatkowo: ziarna do obsypania wierzchu
Na dużej suchej patelni prażyć dynię i słonecznik często mieszając. Kiedy zaczną się rumienić dodać sezam i prażyć jeszcze chwilę. Wyłączyć palnik i zostawić na gorącej patelni aż do wystudzenia.
Do miski z zaczynem dodać wodę, miód, sól i olej, zamieszać, wsypać mąki i wymieszać krótko do połączenia składników. Następnie wmieszać uprażone ziarna, przykryć i odstawić na kwadrans.
Wnętrze dużej keksówki (12x30cm) wysmarować olejem, obsypać razową mąką. Ciasto chlebowe krótko przemieszać i przełożyć do keksówki lekko ugniatając. Wygładzić wierzch łopatką, obsypać go obficie dodatkowymi ziarnami (nieprażonymi) i docisnąć je dłonią do powierzchni. Przykryć i zostawić do wyrastania aż chleb podwoi objętość (mojemu zajęło to 3 godziny).
Piekarnik rozgrzać do 220st.C bez termoobiegu, piec chleb 15 minut, następnie obniżyć temperaturę do 200st.C i piec jeszcze 30 minut. Upieczony chleb wyjąć z foremki i studzić na kratce.
Przepis własny