Październik (tak jak każdy inny miesiąc…) rozpoczynam ciastem.
To jest wyjątkowe, bo niesamowicie pyszne! Wymaga przy tym minimum pracy, zawiera same zdrowe składniki, jest bez glutenu, bez dodatku cukru, w stu procentach wegańskie i bez pieczenia. Lista zalet jest długa! Lista składników też, ale nie zrażajcie się- wystarczy wszystko wrzucić do malaksera, porządnie zmiksować i tyle.
Bardzo, bardzo polecam.
Ciasto z kremem kokosowym i malinami (bez cukru, glutenu, wegańskie, bez pieczenia)
SPÓD:
3/4 szklanki migdałów
4 łyżki wiórków kokosowych
2 łyżki siemienia lnianego
1 łyżka nasion chia (opcjonalnie)
1 szklanka daktyli (namoczonych w gorącej wodzie 15min, potem odsączonych)
1/2 szklanki suszonych śliwek kalifornijskich
1 łyżka wody (w razie potrzeby trochę więcej)
1/2 łyżeczki cynamonu
KREM KOKOSOWY:
1 szklanka nerkowców namoczonych w wodzie przez noc, potem odsączonych (kiedyś pominęłam namaczanie- też wyszło)
5-6 sztuk daktyli
1 łyżka miodu (opcjonalnie)
1/2 szklanki mleka kokosowego z puszki (gęstej części, która zbiera się na górze)
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1 łyżka ekstraktu z wanilii
3 łyżki soku z cytryny
GÓRA:
pojemniczek malin (lub inne, miękkie owoce, polecam figi i dojrzałe gruszki)
Wszystkie składniki na spód dokładnie miksuję w malakserze, aż masa konsystencją będzie przypominała plastelinę. Jeśli będzie zbyt sucha i sypka, po łyżce, dolewam odrobinę wody.
Gotową masą wykładam foremkę lub dowolne, płaskie naczynie (moje miało wymiary 22cm x 14cm, robiłam też kiedyś w standardowej keksówce 25cm x 9,5cm).
Następnie, miksuję dokładnie wszystkie składniki na krem (około 5min, aż składniki się połączą). Krem równomiernie wykładam na spodzie.
Tak przygotowane ciasto wkładam do lodówki na całą noc.
Przechowuję w lodówce, wyjmuję i dekoruję owocami tuż przed podaniem.
Ola.