Okres zimy i wczesnej wiosny to czas cykorii. Uwielbiam chrupać na surowo z sosem majonezowym, oliwą i solą, w sałatkach i na ciepło.
Nie przeszkadza mi goryczkowy smak warzywa. Właśnie za to ją lubię. Składniki wywołujące ten smak usprawniają trawienie, poprawiają pracę wątroby.
Co roku na straganach szukam odmian bardziej zdziczałych. Mają wygląd powyginanych, długich wrzecion. Nie są piękne jak te z tacek. Nie chodzi tu o prezentacje. Są po prostu smaczniejsze od tych spod igły.
Cykoria na ciepło jest tak samo pyszna ja surowa. Mam wrażenie, że ma mniejszą ilość goryczy. Z dodatkiem świeżych ziół i odpowiednim sosem jest niesamowita.
Wegański beszamel pojawiał się już na blogu kilka razy. Dla mnie to jeden z najłatwiejszych ciepłych sosów. Pomimo że jest w nim mleko kokosowe to nie czuć jego smaku. Odpowiednia ilość przypraw potrafi zdziałać cuda. Sos świetnie się zapieka jak klasyczny beszamel.
Ja go używam do lazanii, pieczonych ziemniaków, batatów czy porów. Polecam gorąco.
SKŁADNIKI:
- 4 cykorie
- 1 puszka pełnotłustego mleka kokosowego 400 g
- 1 kopiasta łyżka mąki ryżowej
- sól, pieprz i gałka muszkatołowa do smaku
- kopiasta łyżka nieaktywnych płatków drożdżowych
- łyżka drobno posiekanej natki pietruszki lub kolendry
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1 łyżka suszonego oregano
- 2-3 łyżki oleju rzepakowego
- garść dowolnych orzechów
WYKONANIE:
- do garnka przełożyć całą zawartość puszki i zagotować. Wyłączyć grzanie i dodać mąkę. Ponownie podgrzewać na małym ogniu do wrzenia i kiedy masa zgęstnieje. Gdyby była zbyt gęsta można dodać trochę wody
- sos doprawić solą, dużą ilością pieprzu i gałki
- cykorię przeciąć wzdłuż na połowę (można usunąć głąb ale ja tego nie robię)
na patelnie wlewamy olej, dodajemy paprykę i oregano. Podgrzewamy i kładziemy cykorię po kilka minut z każdej strony
- cykorię przekładamy do naczynia, polewamy beszamelem, posypujemy orzechami (u mnie ziemne) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 25 minut. Cykoria będzie lekko chrupka
- na koniec posypujemy posiekaną natką